I liga: czas na pierwsze laurki. Kto zaskoczył, a kto zawiódł?
Jakub Artych
Najlepszy debiutant - Marcin Sroka (Max Elektro Sokół Łańcut)
Jak się okazuje, nawet w wieku 35 lat można zadebiutować w I lidze. Marcin Sroka przez całą swoją karierę związany był z ekstraklasą, w której zwiedził kilka drużyn. Teraz przyszedł czas na nowe wyzwanie - grę w czołowym klubie zaplecza PLK, który nie ukrywa swoich ambicji związanych z wygraniem ligi.
Były reprezentant Polski doskonale wpasował się do system gry trenera Dariusza Kaszowskiego, będąc czołową postacią nie tylko Max Elektro Sokoła, ale także całych rozgrywek. Marcin Sroka z pewnością robi różnicę w I lidze.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)