Rynek transferowy EBL. Spokój na górze, szaleństwo na dole. Najsłabsi zmieniali na potęgę
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - 9 zmian, PGE Spójnia Stargard - 8 zmian
Sporo działo się w Ostrowie Wielkopolskim i Stargardzie. Po nieudanych transferach w okresie letnim - działacze BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski już po trzech kolejkach zdecydowali się na prawdziwą rewolucję. Rozstano się z trenerem Jackiem Winnickim (zastąpił go Łukasz Majewski). Zwolniono także Yancy'ego Gatesa, Grzegorza Surmacza i Omara Calhouna.
Pozyskano doświadczonych Polaków: Filipa Dylewicza i Łukasza Wiśniewskiego i Amerykanina Donte McGilla (Wiśniewski nie dokończył rozgrywek - zrezygnował, McGill został odsunięty). Do zespołu dołączył jeszcze Darnell Jackson. Gdyby nie pandemia koronawirusa, kontrakt z klubem podpisałby także Gabe Devoe (znany z występów w Stelmecie).
Prawdziwe biuro podróży urządzili sobie w Stargardzie. Zakontraktowany jako ostatni Harry Froling był ósmym obcokrajowcem z licencją w tym sezonie, co kosztowało klub aż 85 tysięcy złotych. Zmiany zaszły także w sztabie szkoleniowym - Kamila Piechuckiego zastąpił Jacek Winnicki.
Nowy szkoleniowiec po kilku meczach zdecydował się podziękować za współpracę Bishopowi i Jacksonowi, którzy do PGE Spójni... dołączyli w trakcie rozgrywek. Czyli trzeba było najpierw zapłacić za ich licencje, a następnie za wypowiedzenie umów. Wydano mnóstwo pieniędzy na zmiany w składzie. Przed kolejnym sezonem władze klubu muszą wyciągnąć wnioski.