Plusy i minusy tygodnia w EBL. Młodzi debiutanci bez respektu, ciekawych postaci w lidze nie brakuje
Bębnimy na alarm w HydroTrucku Radom
To był prawdziwy falstart HydroTrucku Radom. Podopieczni Roberta Witki wyglądali fatalnie podczas meczu w Warszawie, gdzie Legia wygrała pewnie 79:57.
W radomskiej drużynie nie funkcjonowało nic. Nickolas Neal chyba zapomniał, jak grał podczas swojego ostatniego sezonu, który zakończył ze statuetką MVP. Trudno też było doszukać się jakości pod koszem czy skuteczności na dystansie - to właśnie "trójka" była największą bronią radomian w poprzednim sezonie. W stolicy skuteczność w tym elemencie wyniosła zaledwie 20 procent (5/25).
Przed trenerem Witką naprawdę ciężki sezon. Potencjał ludzki nie sięga gwiazd - chcąc utrzymać miejsce w elicie HydroTruck musi zacząć grać o niebo lepiej niż na inaugurację.
Zobacz także:
Justin Bibbins zatańczył z radomianami, a Legia rozbiła bezbarwny HydroTruck