Piękne historie, wielkie momenty. Tak wyglądały ostatnie finały Suzuki Pucharu Polski

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

2020. "Najważniejsze derby w Polsce" dla Anwilu

Ależ to było meczycho! Te konfrontacje elektryzują same w sobie, a przy takiej stawce można było tylko zacierać ręce - drużyny nie zawiodły, stworzyły show w finale.

Anwil prowadził 72:59, żeby w czwartej kwarcie Polski Cukier zdołał odrobić straty i po akcji Chrisa Wrighta być plus dwa (88:86). Torunian finalnie zabiły straty (20 w całym meczu). Włocławianie z kolei na finiszu byli bezwzględni i to oni po 13 latach przerwy mogli cieszyć się z Pucharu Polski.

MVP turnieju został wybrany Shawn Jones, który w Warszawie był potworem. W finale miał 27 punktów wykorzystując 11 z 12 rzutów z gry. Robił wszystko - grał efektownie i efektywnie. Nagroda w pełni zasłużona.

Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń 103:96 (28:28, 26:19, 21:24, 28:25)
(Shawn Jones 27, Ricky Ledo 20, Chase Simon 19, Chris Dowe 12 (10 as), Michał Sokołowski 10 - Keith Hornsby 21, Damian Kulig 16, Chris Wright 15, Aleksander Perka 14, Karol Gruszecki 12)

Zobacz także: Wielkie pieniądze lubią... ciszę. Iffe Lundberg: CSKA nie można odmówić

Kto wygra finał Suzuki Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)