Justyna Święty w formie na początku sezonu
Tomasz Skrzypczyński
Dla urodzonej w Raciborzu lekkoatletki i jej partnerek było to bardzo ważne osiągnięcie także pod względem mentalnym. Biało-Czerwone podniosły się tym sukcesem po dramacie z ubiegłorocznych MŚ w Pekinie. Były tam w znakomitej formie, ale na jednej ze zmian zgubiły pałeczkę i straciły szansę na finał. Kosztowało to cały zespół wiele emocji.
- Nie był to dla nas łatwy czas. Zawód był ogromny. Łez polało się co nie miara i padło wiele gorzkich słów. Zdążyłyśmy wymazać to z pamięci. Teraz jest nowe rozdanie, nowy sezon i nowe nadzieje. Trzeba podchodzić do tego z optymizmem - mówiła przed Portland Święty w rozmowie z "magazynbieganie.pl".
Polub SportoweFakty na Facebooku
Informacja własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)