Wielka impreza bez polskich gwiazd. Te nazwiska zna każdy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przez lata zdobywali dla Polski medale wielkich imprez. Z różnych jednak powód na Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie nie zobaczymy kilku wielkich nazwisk naszej lekkoatletyki.

1
/ 8

Poważne osłabienia reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski jedzie do Belgradu z kilkoma bardzo mocnymi szansami medalowymi. Jednak nie dla wszystkich naszych reprezentantów sezon halowy ułożył się idealnie i ich w stolicy Serbii nie zobaczymy.

I nie są to byle jakie nazwiska, ale prawdziwe gwiazdy polskiej lekkoatletyki.

2
/ 8

Anna Kiełbasińska

51,10 s - na początku lutego Anna Kiełbasińska pobiła halowy rekord Polski na 400 m. Dla niej samej było to zaskoczenie, bo przygotowania do sezonu nie przebiegły perfekcyjnie. Niestety, pech wrócił - najpierw kontuzja, a potem koronawirus.

To wszystko sprawiło, że naszej niezwykle szybkiej sprinterki nie zobaczymy na HMŚ. To ogromna strata dla sztafety 4x400 m - z Kiełbasińską w składzie Polki byłyby w Belgradzie faworytkami do złotego medalu.

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

3
/ 8

Marcin Lewandowski

"Córka jest po operacji. Wiele ból i łez, ale wszystko jest na dobrej drodze. Przed nami długa rehabilitacja. Rodzina mnie potrzebuje, dlatego rezygnuję z obrony srebrnego medalu na Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie. Nie odbieram telefonów" - przekazał pod koniec lutego Marcin Lewandowski.

Wybitny polski biegacz był na początku sezonu w bardzo wysokiej formie, jednak problemy zdrowotne córki sprawiły, że bieganie i medale zeszły na drugi plan. I trudno mu się dziwić.

4
/ 8

Adam Kszczot

To miało być godne zakończenie kariery. Adam Kszczot miał w Belgradzie bronić złotego medalu na 800 metrów wywalczonego w 2018 roku w Birmingham. Dla 32-latka miały to też być ostatnie zawody w karierze.

Niestety, przez powikłania po zakażeniu koronawirusem wybitny polski lekkoatleta postanowił zrezygnować z udziału w HMŚ. Wielka szkoda, bo Kszczot zasłużył na pożegnanie się ze sportem na wielkiej imprezie.

5
/ 8
Małgorzata Hołub-Kowalik (druga od prawej)
Małgorzata Hołub-Kowalik (druga od prawej)

Małgorzata Hołub-Kowalik

To będzie wielka zmiana dla polskich kibiców. Od 2013 roku nie było dużych zawodów, na których sztafeta kobiet 4x400 metrów wystąpiłaby bez Małgorzaty Hołub-Kowalik. Obecna była zawsze i wszędzie. Tym jednak razem Polki pobiegną bez niej.

Z powodu kontuzji sprinterka postanowiła zrezygnować ze startów pod dachem i skupić się na bieganiu w sezonie letnim.

- Będzie ciężko, bo od 2013 roku nie opuściłam żadnego biegu sztafety. Nie powiem, że nie jest mi przykro, ale widocznie po tylu latach organizm się zbuntował - tłumaczyła (WIĘCEJ TUTAJ).

6
/ 8

Patryk Dobek

Poprzedni rok był dla niego nieprawdopodobny. Patryk Dobek zmienił konkurencję z 400 m przez płotki i zaczął biegać 800 metrów. Efekt? Najpierw złoto Halowych Mistrzostw Europy, potem brąz igrzysk olimpijskich w Tokio.

Po porażce na Halowych Mistrzostwach Polski (srebro) wraz z trenerem Zbigniewem Królem postanowili zrezygnować z udziału w HMŚ w Belgradzie. Była na to szansa, choć Dobek nie zrobił minimum kwalifikacyjnego. PZLA zaoferowało taką możliwość zawodnikowi.

- Skupiamy się na sezonie letnim - zapowiedział jednak nasz 800-metrowiec.

7
/ 8

Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski

Tego też nie było od lat. Po raz pierwszy od dawna na Halowych Mistrzostwach Świata nie zobaczymy polskiego tyczkarza. Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski nie wypełnili minimum kwalifikacyjnego (5,81 m) i imprezę obejrzą w telewizji.

Dużym rozczarowaniem jest słabsza forma Liska, który przyzwyczaił nas do walki o medale na każdej imprezie. - Mam nadzieję, że latem będzie lepiej - zapowiedział utytułowany zawodnik, który na dwóch ostatnich HMŚ zdobywał brązowe medale.

8
/ 8

Joanna Jóźwik

Wprawdzie w ostatnich latach kibice mogli się odzwyczaić od widoku Joanny Jóźwik na bieżni, ostatni halowy sezon sprawił, że polska biegaczka wróciła do świadomości fanów. Na HME w Toruniu zdobyła srebrny medal, jednak na igrzyskach w Tokio nie udało jej się wejść do finału.

W tym roku rekordzistka Polski postanowiła odpuścić halę i skupić się na sezonie letnim, który ma być ostatnim w jej karierze.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
yes
17.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak minimum nie jest osłabieniem. Kontuzje były i są w sporcie. Sezon zimowy może być czasem. odpoczynku i zdrowienia...  Oni i inni są zawodnikami!!