Zagraniczny szrot w lidze polskiej. Oni dalej będą nas męczyć swoją grą?

Artur Długosz
Artur Długosz
W linii pomocy stranieri z Ekstraklasy mieli prawdziwe pole do popisu. Takich, którzy wręcz irytowali kibiców nie trudno znaleźć. Kto pierwszy przychodzi Wam do głowy? Dla nas numerem jeden był nie kto inny, jak Dalibor Stevanović ze Śląska. W tym przypadku zgodzi się z nami chyba każdy - nawet najbardziej zatwardziali kibice WKS-u. "Dado" wielokrotnie irytował swoją postawą na boisku i brakiem zaangażowania w grę. Nie zmieni tego nawet dobry mecz w Gliwicach z Piastem, chociaż i wtedy Słoweniec co prawda strzelił dwa gole, ale miał spory udział w jednej ze straconych przez zielono-biało-czerwonych bramek. Stanislav Levy uparcie stawiał na tego zawodnika i w nowym sezonie raczej się to nie zmieni.

Nie można też zapomnieć o innych zawodnikach. W Lubinie jest taki jeden specjalista, który nazywa się Robert Jeż. Owszem - strzelił kilka goli i do tego dorzucił kilka asyst, ale... No właśnie, po nim spodziewano się zdecydowanie więcej, a cała drużyna Miedziowych to chyba jedno z największych rozczarowań sezonu. Jeż długimi momentami snuje się po boisku i nie zagrywa piłek otwierających drogę do bramki. Może w nowym sezonie się to zmieni? Jak na razie ten zawodnik po tym, jak pokazał się w Górniku Zabrze, potem zdecydowanie spuścił z tonu. Kibicom Zagłębia i tak już jednak spadł raczej kamień z serca po tym, jak ich klub pozbył się już takiego talentu, jakim był Elton Lira.

Inne zespoły także mają w swoich składach wybitnych indywidualistów. W Poznaniu raczej nie chcieliby już Vojo Ubiparipa grywającego i na skrzydle, i a ataku, lecz problem w tym, że on sam nigdzie się nie wybiera. Spory problem mieliśmy też z Prejuce Nakoulmą. O tym, że "Prezes" ma w sobie ogromny potencjał, nikogo nie trzeba przekonywać. Jest jednak szkopuł - beznadziejna runda wiosenna w wykonaniu tego piłkarza, chociaż może raczej warto napisać - beznadziejna w wykonaniu całego Górnika. Nakoulma chciał odejść z polskiej ligi i znaleźć sobie lepszy klub. Po ostatnich słabych meczach może być jednak z tym problem. A tak wykonywane rzuty karne na pewno mu w tym nie pomogą...
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • azazel pazuzu Zgłoś komentarz
    Genkov strzelił dla Wisły 28 bramek więc stawianie go w jednym rzędzie z M.Rahoui jest troche nie halo
    • Wars Zgłoś komentarz
      Czy my w Polsce nie możemy w końcu doczekać się ...piłkarzy pokroju Orłów Górskiego !!! Jeszcze długo będziemy czekać,ale teraz musimy sprowadzać w 90 % słabych piłkarzy z
      Czytaj całość
      zagranicy bo nasi młodzi są o wiele drożsi i słabsi.... Ale kogo to jest wina.... trenerów !!!
      • 2przemek7_Wrzesnia Zgłoś komentarz
        Za dużo w ostatnich latach zagranicznych bramkarzy.
        • Sawczenkos Zgłoś komentarz
          Jak najmniej tych wszystkich zagranicznych! Jak się okazuje potrafimy sobie młodych zdolnych wychować i wcale nam nie trzeba jakiś cudaków z dziwnych lig. Jagiellonia i Widzew tylko się
          Czytaj całość
          nie potrafią nauczyć i grzebią w śmietnikach, zamiast dać juniorom grać. Jak ściągać zagranicznych to takich, którzy coś znaczą, a nie parodystów!
          • jerrypl Zgłoś komentarz
            Pareiko i Kelemen - bramkarze którzy tylko na początku swojej przygody w ekstraklasie bronili na poziomie, potem było coraz gorzej.
            • Jajecznik Zgłoś komentarz
              Akurat Norambuena miał tragiczną wiosnę, bo na jesień grał na swoim przyzwoitym poziomie, strzelając nawet bramkę w Poznaniu.