Zagraniczny szrot w lidze polskiej. Oni dalej będą nas męczyć swoją grą?

Artur Długosz
Artur Długosz
Djurdjević dla Kolejorza zawodnik szczególny

W naszej lidze są też oczywiście piłkarze spoza naszego kraju, którzy rozgrywkom dodają kolorytu. Miejmy nadzieję, że transfery, które teraz robią Śląsk, Legia czy Lech Poznań, okażą trafione i za pół roku w tych klubach nie będą się głowić nad tym, jak rozwiązać umowę z danym graczem. Do poruszenia pozostała też jedna kwestia. Po tym sezonie na boisku nie zobaczymy już kilku zawodników, którzy postanowili zakończyć karierę. Do nich jednak kibice mają ogromny szacunek i będą ich wspominać z sentymentem. Takimi są choćby Ivan Djurdjević i Aleksandar Vuković.

A Wy którego z piłkarzy nie chcielibyście już oglądać w naszej lidze? O kimś zapomnieliśmy?

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
  • azazel pazuzu Zgłoś komentarz
    Genkov strzelił dla Wisły 28 bramek więc stawianie go w jednym rzędzie z M.Rahoui jest troche nie halo
    • Wars Zgłoś komentarz
      Czy my w Polsce nie możemy w końcu doczekać się ...piłkarzy pokroju Orłów Górskiego !!! Jeszcze długo będziemy czekać,ale teraz musimy sprowadzać w 90 % słabych piłkarzy z
      Czytaj całość
      zagranicy bo nasi młodzi są o wiele drożsi i słabsi.... Ale kogo to jest wina.... trenerów !!!
      • 2przemek7_Wrzesnia Zgłoś komentarz
        Za dużo w ostatnich latach zagranicznych bramkarzy.
        • Sawczenkos Zgłoś komentarz
          Jak najmniej tych wszystkich zagranicznych! Jak się okazuje potrafimy sobie młodych zdolnych wychować i wcale nam nie trzeba jakiś cudaków z dziwnych lig. Jagiellonia i Widzew tylko się
          Czytaj całość
          nie potrafią nauczyć i grzebią w śmietnikach, zamiast dać juniorom grać. Jak ściągać zagranicznych to takich, którzy coś znaczą, a nie parodystów!
          • jerrypl Zgłoś komentarz
            Pareiko i Kelemen - bramkarze którzy tylko na początku swojej przygody w ekstraklasie bronili na poziomie, potem było coraz gorzej.
            • Jajecznik Zgłoś komentarz
              Akurat Norambuena miał tragiczną wiosnę, bo na jesień grał na swoim przyzwoitym poziomie, strzelając nawet bramkę w Poznaniu.