SportoweFakty.pl przedstawiają: Atak piłkarskich klonów, czyli "Big Maczki", Brożkowie, Paixao i inni
Flavio i Marco Paixao (Portugalia)
Flavio i Marco Paixao, czyli dwóch Portugalczyków, którzy mają decydować o grze Śląska Wrocław. Mają, bo o ile Marco Paixao jest kluczowym zawodnikiem dla klubu, to od Flavio cały czas oczekuje się więcej. Marco, napastnik, aktualnie kontuzjowany, jest kapitanem WKS-u. Z powodu urazu na boisku nie pojawi się jednak przez najbliższe trzy miesiące i w roli kapitana zastępuje go nie kto inny, jak Flavio. Obaj są jak dwie krople wody.
Marco jako pierwszy trafił do Śląska Wrocław. Portugalski napastnik to wicekról strzelców całej T-Mobile Ekstraklasy. W sezonie 2013/2014 zdobył w sumie 27 bramek w 44 występach we wszystkich rozgrywkach. To 42 proc. całego dorobku wrocławian w minionym sezonie! 4 lipca na jednym z treningów w czasie zgrupowania w Żaganiu Paixao doznał urazu kości strzałkowej, a 11 lipca przeszedł operację. Jest od swojego brata młodszy o kilka minut. Obu z twarzy nie schodzi uśmiech. -Zamienili się miejscami w szatni i chcieli nas nabrać, ale na szczęście to zauważyliśmy. Nie zaskoczą nas. Przede wszystkim różnią się butami, ale aktualnie Marco ma także nieco bardziej przystrzyżone włosy. Jakoś damy radę - żartował swego czasu Przemysław Kaźmierczak, po tym gdy Flavio Paixao trafił do Śląska.
Flavio do WKS-u dołączył już bowiem po swoim bracie. Przypomnijmy - Flavio Paixao latem ubiegłego roku pozytywnie przeszedł testy sportowe we wrocławskim klubie, jednak do transferu nie doszło z powodu kłopotów z certyfikatem zawodnika. Zimą piłkarz ponownie pojawił się we Wrocławiu i przechodził tym razem testy medyczne, które wypadły pozytywnie. Ostatecznie podpisał kontrakt, który miał wejść w życie 1 lipca. Właśnie wtedy miała bowiem wygasnąć jego umowa z irańskim klubem Tractor Sazi. Flavio Paixao od dawna był jednak w sporze prawnym ze swoim pracodawcą i w związku z tym władze Śląska intensywnie pracowały nad tym transferem oraz czyniły starania, aby zawodnik mógł zagrać w WKS-ie już w rundzie wiosennej minionego sezonu. Starania zakończyły się sukcesem, bowiem Flavio na boisku pojawiał się u boku swojego brata. Teraz Flavio na boisku zajął pozycję swojego brata bliźniaka.
Wspólne występy Flavio i Marco Paixao:Kluby | Lata wspólnej gry |
---|---|
GD Sesimbra | -2005 |
FC Porto | 2005-2006 |
Hamilton Academical FC | 2009-2011 |
Śląsk Wrocław | 2014- |
-
marcin1313 Zgłoś komentarzbrak w zestawieniu braci Bender (Lars i Sven), na pewno bardziej znani i zrobili (zrobią) większą karierę niże jacyś Gielowie, Bierezuccy, Degenowie czy Silvowie ..
-
Sufler Zgłoś komentarzmoże z nich być w przyszłości. Na razie nie powinni w ogóle myśleć o transferach, bo jeśli utrzymają tempo, to naprawdę w przyszłości porządnie zamieszają.
-
klops22 Zgłoś komentarzgdyby grał regularnie od 18. roku życia, a nie od 22? Ciężko było, bo był Franek, Żuraw, ale już Kuźbę niepotrzebnie ściągali, blokując Brozia. Dopiero w 2005 roku zaczął grać pierwsze skrzypce w Wiśle. 4 lata po turnieju w Finlandii.
-
JERONIMO Zgłoś komentarzwystarczy coś takiego i już mamy gwiazdy a prawda jest taka że mamy w/g rankingu 21 miejsce wśród lig zagranicznych i jak oni by wyjechali na zachód to by nie istnieli także Maki zmyjcie żel z włosów i do roboty
-
Sawczenkos Zgłoś komentarzWięcej niż Żewłakowy, to żaden z polskich bliźniaków już nie osiągnie. Chyba że nagle jakaś nowa się pojawi, z całym szacunkiem dla Maków.
-
Artur Zgłoś komentarzW Śląsku Wrocław już chyba żałują, że nie ma Gikiewicza. Gdzie jest Gikiewicz, a gdzie teraz jest reszta byłych piłkarzy tego klubu