Który z nich zostanie gwiazdą? Nowi obcokrajowcy w T-Mobile Ekstraklasie
Zimą w obcokrajowcach przebierał także Śląsk Wrocław. Sprowadził trzech, z czego dwóch może poważnie zaistnieć już wiosną. Peter Grajciar w WKS-ie ma być następcą Sebastiana Mili. - Ściągaliśmy Grajciara, bo pasuje do naszej filozofii gry. Jest to chłopak dobry technicznie, obunożny, grający z polotem - mówi szkoleniowiec Śląska.
Słowak ma ciekawe CV, ale też... Ostatnio nie grał zbyt dużo w piłkę. W przeszłości występował w FC Nitra, Slavii Praga, Konyasporze, Sparcie Praga i Dinamie Tbilisi. Ze Slavią zdobył mistrzostwo Czech, a z Dinamem mistrzostwo oraz Puchar Gruzji. Na koncie ma także trzy mecze w reprezentacji Słowacji, w których zdobył jedną bramkę. Przez ostatnie pół roku bronił barw czeskiego Graffin Vlasim, w którym odbudowywał formę po ciężkiej kontuzji, jakiej nabawił się w Gruzji. Umowa Petera Grajciara ze Śląskiem Wrocław obowiązywać będzie do końca sezonu. Zawarto w niej opcję przedłużenia o kolejne dwa lata (kontrakt ma być przedłużany co sezon).
Konkurencją dla Marco Paixao w ataku wicelidera T-Mobile ekstraklasy ma być Milos Lacny, który w ubiegłym roku bronił barw kazachskiego Kajrat Ałmaty, w którym z powodu kontuzji łękotki rozegrał tylko jedenaście spotkań, strzelając jednego gola. Przed transferem do Kazachstanu był wyróżniającym się graczem słowackiej Fortuna Ligi - w barwach MFK Ruzomberok i Slovana Bratysława rozegrał w niej 77 spotkań, zdobywając 29 bramek i zaliczając pięć asyst. Był również zawodnikiem Sparty Praga, z którą sięgnął po mistrzostwo i wicemistrzostwo Czech oraz Superpuchar kraju, białoruskiego Niemna Grodno i szkockiego Dundee United. Na koncie ma występy w rozgrywkach UEFA, jest byłym młodzieżowym reprezentantem Słowacji.
-
sebam Zgłoś komentarzKamessi będzie błyszczał :D