Przeżyjmy to jeszcze raz! Triumfalny marsz Biało-Czerwonych do Francji
Gruzińska formalność
Po meczu z Irlandią za kartki pauzować musiał Kamil Glik. Szczęście w nieszczęściu, że absencja kapitana Torino przypadła na domowy mecz z Gruzją.
Mecz z drugim z grupowych outsiderów był jedynie formalnością, choć Biało-Czerwoni długo nie potrafili znaleźć sposobu na rywali. Gdy remis 0:0 utrzymywał się aż do 62. minuty, zniecierpliwieni kibice zaczęli gwizdami wyrażać swoją dezaprobatę.
- Piłka nożna wymaga od nas cierpliwości, a my z natury nie jesteśmy cierpliwym narodem - mówił po spotkaniu Robert Lewandowski.
Polska objęła prowadzenie za sprawą Arkadiusza Milika, ale w ostatnim kwadransie do głosu doszli goście i pod bramką Łukasza Fabiańskiego zrobiło się naprawdę groźnie. Mało tego, po jednym ze strzałów golkiperowi Swansea City w sukurs musiała przyjść poprzeczka!
Biało-Czerwoni uniknęli jednak powtórki z Dublina, a sam finisz meczu był popisem "Lewego", który w ciągu 242 sekund trzykrotnie trafił do siatki rywali, kompletując najszybszy hat-trick el. Euro 2016 i zarazem najszybszy hat-trick w historii reprezentacji Polski.
Napastnik Bayernu Monachium pobił ustanowiony 50 lat temu (!) rekord Włodzimierza Lubańskiego. W rozegranym 24 października 1965 roku meczu el. MŚ 1966 z Finlandią (7:0) najlepszy w historii strzelec reprezentacji Polski zdobył trzy gole między 19. a 24. minutą gry.
Przy jednej z bramek "Lewemu" asystował Jakub Błaszczykowski, dla którego mecz z Gruzją był pierwszym w narodowych barwach od listopada 2013 roku.
6. kolejka - 13.06.2015, Warszawa
Polska - Gruzja 4:0 (0:0)
1:0 - Milik 62'
2:0 - Lewandowski 89'
3:0 - Lewandowski 90+1'
4:0 - Lewandowski 90+3'
Skład: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Łukasz Szukała, Michał Pazdan, Maciej Rybus - Kamil Grosicki (79' Tomasz Jodłowiec), Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Sławomir Peszko (64' Jakub Błaszczykowski) - Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.
-
Jan Pakowski Zgłoś komentarzCzym się różni Ewa Kopacz od Roberta Lewandowskiego? Robert Lewandowski pracuje w Niemczech ale gra dla Polski. Odwrotnie jak pani Ewa Kopacz....
-
pawel88 Zgłoś komentarzkadra slucha to my tez hehe ;)
-
Jan Gan Zgłoś komentarzSzcęsny k....wa...gratulacje WP!!!
-
Jan Gan Zgłoś komentarzSzczęsny k....wa...gratulacje WP!!!