Bohater narodowy, brat króla, a może szejk oskarżony o pomoc w torturach? Oto kandydaci na szefa FIFA
Książę Jordanii Ali Bin Al Hussein
Brat króla Jordanii Abdullaha II gdyby chciał, mógłby kupić FIFA i zarządzać nią jak chce. Korupcja go nie dotyczy, bo napisać, że jest człowiekiem bogatym, to nic nie napisać. W młodości przeżył rodzinny dramat, gdy jego matka zginęła w katastrofie helikoptera. Ukończył studia w Princeton i brytyjską Royal Military Academy Sandhurst. W armii był spadochroniarzem. Młodo rozpoczął karierę w futbolu, niedługo po ukończeniu 20 lat został szefem jordańskiej piłki. I działał na rzecz szerszego dostępu meczów dla kobiet.
Od 2011 roku jest również wiceprezydentem FIFA. To właśnie on stanął do walki z Seppem Blatterem w wiosennych wyborach. Przegrał 73 do 133 głosów, ale pokazał też, że w przyszłości łatwo nie odpuści. Afera korupcyjna gra na jego korzyść. Jest jednym z faworytów do przejęcia schedy po starszym o 40 lat Seppie Blatterze.
Cytowany przez "New York Times" mówił: Chcemy doczekać dnia, w którym ludzie nawet nie będą wiedzieć, kim jest prezydent FIFA. Kiedy to nastąpi, będziemy widzieć, że organizacja idzie w dobrą stronę.
-
Matek1111 Zgłoś komentarzdawać łysego !!!!!
-
Nyctereutes Zgłoś komentarzRobespierre'a mógłby coś tam zdziałać. Przy użyciu gilotyny.