Polska Borussia - jeden z najwspanialszych epizodów w historii naszego futbolu

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Juergen Klopp

Pod koniec maja na Placu Gitenberga w Moguncji 20 tysięcy osób żegnało szalonego heavymetalowca, który miejscowym znany był po prostu jako "Klopp". "Wszystko co potrafię, zawdzięczam wam!" - krzyczał trener, który właśnie przenosił się do Borussii Dortmund.

Zabawne, że o zatrudnieniu go myślał też Bayern Monachium. Tu warto przytoczyć biografię autorstwa Elmera Nevlinga: "W Bayernie zadają sobie pytanie, czy takiego człowieka jak Klopp, biegającego wzdłuż linii autowej boiska, nieogolonego, w dziurawych dżinsach, można pokazać w Lidze Mistrzów?. Słyszy od ludzi w Bayernie: "Zastanawiamy się nad zatrudnieniem pana i trenera o międzynarodowej renomie". Klopp rezygnuje a Bawarczycy biorą Jurgena Klinsmanna"
Z perspektywy czasu wiemy, że to jedna z lepszych rzeczy jaka mogła przytrafić się niemieckiej piłce.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)