Polska Borussia - jeden z najwspanialszych epizodów w historii naszego futbolu
Polacy muszą o swoje walczyć. Na początku sezonu, w 5. kolejce, Owomoyela doznał kontuzji i w jego miejsce wskoczył Piszczek. To był przełomowy moment. Okazało się, że Polak gra dość dobrze w defensywie, ale przede wszystkim daje to, czego nie dawał jego rywal. Fantastycznie włącza się w akcje ofensywne, doskonale współpracuje z Kubą Błaszczykowskim, robi przewagę, zalicza asysty. I co ważne, jest przy piłce przed rywalem, bo Piszczek przyspiesza jak sportowe auto.
- Ma fantastyczne przyspieszenie na dłuższym dystansie. Powinien pracować nad pierwszymi 3-5 krokami, jednak później nabiera prędkości. Na 30 metrów uzyskuje wynik 3,88 sekundy. Pod tym względem jest najszybszym zawodnikiem z jakim miałem do czynienia w polskiej lidze - opowiadał fizjolog Jan Chmura, który badał zawodnika.
Do klasyki przejdzie jego powiedzenie o tym, że Piszczek ma lepszy start niż Usain Bolt. Polak miał spory wkład w to, że Borussia odebrała Bayernowi mistrzostwo Niemiec. Zresztą wszyscy Polacy mieli w drużynie solidną pozycję, ale dopiero w następnym sezonie mieli wejść na szczyt.