Skargi do prokuratury składali na niego kibice Rangersów, bo ten... żegnał się przed ich trybuną. Tak było między innymi w 2006 roku. Boruca oskarżano o prowokacje, celowe podburzanie tłumu.
- Nie obchodzi mnie to. Nie zamkną mnie w więzieniu za to, że wykonuję znak krzyża - odpowiadał.
I miał rację. Choć ostrzeżenie i pouczenie od policji dostał.
Samego siebie Boruc przeszedł w maju 2010 roku. I wtedy jego zachowanie nie miało już nic wspólnego z religią.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Tomasz Thiele Zgłoś komentarz
brawo ARTUR BORUC -
Krzysztof Łukaszewski Zgłoś komentarz
Buc. Największe osiągnięcie to plucie na odległość. -
goon Zgłoś komentarz
Musi ich chłop nie lubi... co zrobić :)