Siedem tłustych lat. Tak Robert Lewandowski stał się legendą Bundesligi
Guardiola łapał się za głowę
Przeglądu dokonań Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze nie sposób zacząć inaczej, niż od przypomnienia wieczoru, który zapewnił mu piłkarską nieśmiertelność. Rozegrany 22 września 2015 roku mecz ligowy z VfL Wolfsburg (5:1) "Lewy" zaczął na ławce rezerwowych ze względu na kilkudniową pauzę w treningach spowodowaną urazem. Pep Guardiola sięgnął po Polaka w przerwie spotkania, gdy po pierwszej połowie Bayern przegrywał 0:1, a to, co wydarzyło się w ciągu kilkunastu następnych minut, przeszło do historii nie tylko Bundesligi, ale całego futbolu.
Między 51. a 60. minutą Lewandowski strzelił aż pięć goli, bijąc tym samym kilka spektakularnych rekordów. Gdy polski napastnik raz za razem pakował piłkę do bramki Wilków, Guardiola nie mógł ukryć zachwytu pomieszanego ze szczerym zdziwieniem. Katalończyk łapał się za głowę, a przecież wydawać by się mogło, że trener, który przez cztery lata prowadził w Barcelonie Leo Messiego, widział w futbolu już wszystko, co najlepsze.
Jakie rekordy Lewandowski pobił tamtego pamiętnego wieczoru?
1. Został autorem najszybszego hat-tricka w historii Bundesligi - trzy bramki zdobył w 201 sekund.
2. Został autorem najszybszego czteropaka w historii Bundesligi - cztery bramki zdobył w 342 sekundy.
3. Został autorem najszybszego pięciopaka w historii Bundesligi - pięć bramek zdobył w 539 sekund.
4. Został autorem najszybszego pięciopaka w historii czterech najważniejszych lig Europy - angielskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i włoskiej:
- Bundesliga: Robert Lewandowski - 9 minut
- La Liga: Laszlo Kubala - 19 minut
- Premier League: Jermain Defoe - 36 minut
- Serie A: Miroslav Klose - 39 minut
5. Został pierwszym zmiennikiem w historii Bundesligi, który zdobył w meczu więcej niż trzy bramki.
"Lewy" został też wtedy pierwszym od 1984 roku zawodnikiem Bayernu, który zdobył pięć bramek w jednym meczu - ostatnim, który tego dokonał, był Dieter Hoeness - i pierwszym od 1991 roku zawodnikiem Bundesligi, który zdobył pięć bramek w jednym meczu - ostatnim, któremu się to udało, był Michael Toennies.
-
SebaN Zgłoś komentarzWszystko OK , ale jeszcze z technika troche na bakier , pilka czasami mu odskakuje jakby odbijala sie od slupka bamki , a najwiekszy minus ma u mnie za ten wystawiany jezor...
-
Jan Skalski Zgłoś komentarzSiedem lat się skończyło, prawdy się nie przekrzyczy, to będzie schyłek Lewego. Szkoda, że nie odszedł do Realu dwa sezony temu.