Kolonia stolicą piłki ręcznej. Tam dzieją się niezwykłe rzeczy

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski



2018 - kunszt Argentyńczyka

Podczas Final Four panuje klątwa - dotychczas żadnej z drużyn nie udało się obronić trofeum wywalczonego przed rokiem. Boleśnie przekonał się o tym także Vardar Skopje. W półfinale w sezonie 2017/18 Macedończykom na drodze do wielkiego finału stanął Montpellier. Francuski zespół zanim jednak awansował do Final Four, przebył długą drogę - wówczas Liga Mistrzów podzielona była na dwie mocne (po 8 drużyn) i dwie słabsze (po 6 drużyn) grupy. Montpellier znalazło się w tej drugiej i by dotrzeć do Kolonii musiało łącznie zagrać aż 16 meczów!

Już w 1/8 finału Francuzi wyeliminowali FC Barcelonę, a następnie w ćwierćfinale ich ofiarą padł Flensburg. Turniej finałowy w 2018 był jak dotychczas jedynym, gdzie wystąpiły aż trzy drużyny z tego samego kraju (Montpellier, Nantes, PSG). Dwadzieścia sekund przed końcem przy wyniku 27:27 kunszt Argentyńczyka Diego Simonet i jego piękny rzut bieżny sprawił, że to Francuzi cieszyli się z awansu do finału. W decydującym starciu Montpellier ograło Nantes i po piętnastu latach ponownie zwyciężyło w Lidze Mistrzów. Patrice Canayer prowadzący ten zespół nieprzerwanie od 1994 roku miał wielkie powody do radości.

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)