Barcelona stawia na młodość, mocne uderzenie w Płocku. Karuzela transferowa w Europie na ostatniej prostej

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Porte to najciekawsze nazwisko wśród transferów Montpellier

Dość niespodziewanie Montpellier postanowiło nie wzmacniać prawego skrzydła po odejściu Dragana Gajicia. Zresztą transfery francuskiego klubu nie rzuciły na kolana. Jedyne ciekawe nazwiska to Słoweniec Miha Zvizej oraz reprezentant Francji, Valentin Porte. Wygląda na to, że Montpellier będzie musiało sporo się natrudzić, by wywalczyć miejsce na ligowym podium.

Montpellier Agglomeration HB (Francja)

Przychodzą:
Theophile Causse (Dunkerque HB)
Valentin Porte (Fenix Toulouse HB)
Nikola Portner (Kadetten Schaffhausen, Szwajcaria)
Jonas Truchanovicius (Union Juri Leoben, Austria)
Miha Zvizej (Fenix Toulouse HB)
Benjamin Afgour (Dunkerque HB - od sezonu 2017/18)

Odchodzą:
Felipe Borges (Sporting de Portugal)
Jose Costa
Matej Gaber (MOL-Pick Szeged, Węgry)
Dragan Gajić (Telekom Veszprém, Węgry)
Alexandre Saidani (Frontignan HB)
Arnaud Siffert (HBC Nantes)
Allan Villeminot (Cesson Rennes HB)
Allahkaram Esteki (Dynamo Bukareszt)

Na rynku transferowym zaszalał KIF Kolding. Duńczycy, choć w tym sezonie zagrają tylko w Pucharze EHF, pozyskali Niko Mindegię i Antonio Garcię z Picku Szeged, reprezentanta Szwecji, Philipa Stenmalma oraz Brazylijczyka Fabio Chiuffę. Kontrakt przedłużyli weterani - 40-letni Kasper Hvidt oraz dwa lata młodszy Lars Jorgensen. Klub zatrzymał też 20-letniego Magnusa Landina, który zwrócił na siebie uwagę silniejszych zespołów.

KIF Kolding (Dania)

Przychodzą:
Morten Björnshauge (Aarhus Haandbold)
Fabio Chiuffa (BM Guadalajara, Hiszpania)
Antonio Garcia (MOL-Pick Szeged, Węgry)
Nicolas Lundbye (HIK Handbold)
Niko Mindegia (MOL-Pick Szeged, Węgry)
Philip Stenmalm (Naturhouse La Rioja, Hiszpania)

Odchodzą:
Lasse Andersson (FC Barcelona Lassa, Hiszpania)
Kristian Asmussen (koniec kariery)
Peter Beuschau
Nikolaj Enderleit
Kasper Irming (Skandeborg)
Simon Jensen (koniec kariery)
Lukas Karlsson (Ribe Esbjerg)
Jakob Kühne
Torsten Laen (GOG Svendborg)
Jakob Stork

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
  • AlexLFC Zgłoś komentarz
    co roku Wisla mocniejsza ;) a dystans do Kielc rośnie a reszta ligi goni ;)
    • endriu122 Zgłoś komentarz
      Kolejny sezon,kolejne nadzieje,kolejne rozczarowanie?W tej całej reszcie milczenia wszystkie drużyny z pełnymi portkami.Ile razy to już było?Koniec sezonu będzie wyglądał tak
      Czytaj całość
      samo.Wszystko zacznie się powtarzać w kolejnym okresie przedsezonowym .
      • Maxi-102 Zgłoś komentarz
        Ck.....śmieszny to Ty jesteś....
        • wl Zgłoś komentarz
          Wygląda na to, że największą niewiadomą w Wiśle będzie jej trener.
          • wl Zgłoś komentarz
            Przypominam, że nikomu nic się nie należy. Czy to się nazywa Wisła, Azoty czy Vive. Przestańcie bredzić. Wszystko się rozstrzygnie na boisku.
            • emeryt45 Zgłoś komentarz
              Raz piszą że najlepsi są wychowankowie z teraz zbieranina z całego świata dopiero teraz będą się znęcać nad krajowego chowu drużynami czyli - Płock a reszta jest milczeniem.
              • Maxi-102 Zgłoś komentarz
                To nadchodzimy....i idziemy po to....co nam się należy MP....PP....:):)...niebieska armia....nadciąga...i nikt jej nie zatrzyma....:):):)
                • hbll Zgłoś komentarz
                  Fajnie, że Wisła pozyskała Duarte, bo to może i powinno być poważne wzmocnienie. Przyszłoroczna Wisła zapowiadała się beznadziejnie, ale może nie będzie wcale tak źle. 2-ga linia,
                  Czytaj całość
                  czyli to co stanowi o sile każdej ekipy wygląda nieźle - Duarte, rozwijający się świetnie Racotea, Zhutnikov, Tarabocchia, Ivić i de Toledo. Do tego jeszcze Pusica do obrony i Coralles z Wicharym w bramce - całkiem nieźle. Wydaje się, że Wisła z Racoteą, Zhytnikovem, Pusicą, Duarte, Wicharym, Corallesem i Rochą bdzie jednak za silna, by ktoś odebrał jej 2-gie miejsce w kraju. Drugie dno jest takie, że w/w, jeśli będą w swojej normalnej dyspozycji, to chyba nie dadzą pograć jednemu i drugiemu Gębali, Piechowskiemu czy Morawskiemu.