Tałant Dujszebajew podał się do dymisji. Tak wyglądała jego kadencja w reprezentacji Polski
Sensacyjne odrodzenie gladiatorów
Tymczasem w Rio De Janeiro okazało się, że obawy wywołane przegraną w Holandii nie były nieuzasadnione. Przebieg fazy grupowej na igrzyskach olimpijskich zupełnie nie układał się bowiem po myśli reprezentacji Polski. Zdecydowanie pokonała ona jedynie Egipt (33:25). W dramatycznych okolicznościach wygrała też z najsłabszą w grupie Szwecją (25:24). Obok tego poniosła trzy porażki - z Brazylią (32:34), Niemcami (29:32) i Słowenią (20:25).
Styl gry Polaków pozostawiał wiele do życzenia, ale rzutem na taśmę udało im się wywalczyć awans do ćwierćfinału. W starciu z Chorwacją niemal wszyscy skazywali ich na pożarcie.
Wtedy nasi kadrowicze ponownie pokazali jednak wielki charakter. Zagrali jak za najlepszych lat, ogrywając faworyzowany zespół z Bałkanów 30:27. Następnie stoczyli wielki półfinałowy bój z Duńczykami, ulegając po dogrywce 28:29. Nie dali też rady w pojedynku o 3. miejsce Niemcom (25:31), ale postawą w fazie pucharowej przywrócili wiarę w dalsze sukcesy polskiej piłki ręcznej. Nie dotrwała ona jednak nawet do końca 2016 roku.
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzfutbol amerykański i rugby, 11. golf, 12. żużel, 13. boks, 14. skoki narciarskie, 15. biathlon.....widać że piłka ręczna jest daleko....:)
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzChwalić nie ma się czym...jako trener reprezentacji Polski....:)
-
Wujo66 Zgłoś komentarzDanią, ale z drużynami z zaplecza europejskiego handballa. Zrzucanie winy na zmianę pokoleniową jest dużym uproszczeniem sytuacji. Tak samo tragicznie grali Bielecki, Syprzak jak Daćko, czy też Łyżwa. Przygotowanie mentalne zawodników było tragiczne, brak rozsądnej taktyki - a to już jest wina trenera. I słówko o Kraśnickim. Ten człowiek tak naprawdę odpowiada za to, gdzie znalazła się Polska piłka ręczna na przestrzeni ostatnich 12 - 15 lat. Związek nic nie zrobił dla popularyzacji tej dyscypliny, choć jest to na świecie sport nr 2 po piłce nożnej. Kraśnicki siedział i grzał się w blasku sukcesów Wenty i Bieglera, a także tego, że dwa kluby w Polsce (wprawdzie opierając się na zagranicznych zawodnikach) osiągały sukcesy w LM - Vive (większe) i Wisła ( mniejsze). A gdzie reszta klubów, gdzie szkolenie młodzieży, gdzie marketing dyscypliny????? Razem z Talentem powinien też wylecieć Kraśnicki!!!