Najciekawszy sezon od lat? Rusza Bundesliga, aż sześciu Polaków w grze
Peleton goni
Fuechse Berlin nie szastało gotówkę, dokonało jedynie dwóch niezbędnych transferów. Kent Robin Tonnesen zamienił się miejscami z Marko Kopljarem. Dyspozycja Chorwata to ogromna zagadka. Dwa lata temu trafił z PSG do Barcelony jako wielka gwiazda. W stolicy Katalonii zawiódł na całej linii i musiał się ewakuować. Lądowanie miał dość miękkie, bo w Veszprem, gdzie tak naprawdę sprawił jeszcze większe rozczarowanie. Chorwacki olbrzym, dwukrotny medalista mistrzostw świata, będzie odbudowywał formę w Berlinie. Dużo zależy jednak od stanu zdrowia, ostatnio bowiem notorycznie doskwiera mu kolana.
Na plus trzeba zapisać Lisom wymianę kołowych. Kresimira Kozinę zastąpi reprezentant Niemiec Erik Schmidt. Zresztą stołeczny zespół nie ma słabych punktów, szczególnie w drugiej linii. Zdrowy Petar Nenadić to gwarancja ponad 200 bramek w sezonie, do tego dochodzą kadrowicze Paul Drux, Fabian Wiede i Steffen Faeth. Druga młodość przeżywa 36-letni Hans Lindberg, bramką opiekuje się ekscentryczny Silvio Heinevetter. Fuechse, zmotywowane transferami Melsungen, może okazać się czarnym koniem w stawce.16 lat minęło od ostatniego mistrzostwa Magdeburga. Gladiatorzy tak wysoko nie mierzą, ale na pewno maja potencjał na czwarte miejsce. Na wschodzie Niemiec tylko uzupełniono skład (Piotr Chrapkowski, Glieb Kałarasz), bo tak naprawdę wielkich zmian Magdeburg nie potrzebował. Michael Damgaard, Marko Bezjak, Nemanja Zelenović, Żeljko Musa, Mads Christiansen i bramkostrzelny Robert Weber. Robi wrażenie, prawda? Jeśli dobrze wejdą w sezon, powinni skończyć rozgrywki w szóstce.
Sporo do udowodnienia ma wielokrotny mistrz Niemiec, VfL Gummersbach, dołujący w poprzednim sezonie.