"Niepokonani" siatkarskich parkietów
Olieg Achrem - zerwane więzadła krzyżowe
Dla Oliega Achrema jednym z najczarniejszych dni w karierze okazał się 4 kwietnia 2014 roku. W trzecim secie meczu półfinałowego Asseco Resovii Rzeszów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, przy prowadzeniu gospodarzy 19:13, pochodzący z Białorusi siatkarz doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Opuszczającego halę na noszach kapitana ekipy z Podkarpacia, kibice żegnali owacją na stojąco.
Pierwsze prognozy mówiły o konieczności odpoczynku od dwóch miesięcy w wariancie optymistycznym, do sześciu w pesymistycznym. Ostatecznie okazało się, że rekonwalescencja kapitana rzeszowskiej drużyny zdecydowanie się przedłużyła. Symboliczny powrót Achrema na siatkarski parkiet miał miejsce 31 stycznia 2015 roku. W starciu przeciwko Effectorowi Kielce 32-letni przyjmujący pojawił się na boisku po 302 dniach przerwy na dwie ostatnie piłki meczu.
-
ALLEZ Charlie Zgłoś komentarzzadanie[/b]" Mowił tam m.in: [i]- Najkrótsze były poniedziałki. Bo chciałem, żeby trwały jak najdłużej: we wtorki musiałem jechać na chemię. Były takie dni po chemii, że same mi łzy leciały z tej męczarni. Ale to ciało nie dawało rady. Głowa zawsze dawała .[/i] Opowiada tez o swoim bracie-ksiedzu, bylym siatkarzu, dzieki ktoremu trafil do siatkowki (a potem sie w niej zakochal). Opowiada o jego wsparciu mentalnym i silnej wierze, ze ta choroba to tylko próba, na ktorą wystawia go opatrznosc. I o tym, jak wiele dla niego znaczy wsparcie Antigi, ktory na niego czekal, zadzwonil zaraz po informacji o wygranej Bocka z chorobą, i zaraz po tym telefonie oglosil sklad kadry, w ktorym znalazl miejsce dla Grzegorza
-
Maciej Maciejewski Zgłoś komentarzBardzo fajny artykuł, brakuje Gavina Schmitha.