Orlen Liga na finiszu, czyli plusy dodatnie... i ujemne
Legionowski okręt nękany przez burze...
Nie tak sobie wymarzyli aktualny sezon włodarze Legionovii Legionowo. O której powinniśmy pisać "SK Bank Legionovia", ale bankructwo tytularnego sponsora i znaczne obniżenie budżetu to tylko jeden z ciosów, jakie musiała przyjąć od ślepego losu mazowiecka ekipa. Szybko okazało się, że odmłodzona, stuprocentowo polska kadra drużyny nie spisuje się dobrze pod wodzą Ettore Guidettiego i władzom pozostało tylko przekazanie sterów Robertowi Strzałkowskiemu. Młody trener i jego jeszcze młodszy zespół robili, co mogli, ale fakty są nieubłagane: więcej trzysetowych porażek w rundzie zasadniczej odniosła od Legionovii jedynie ostatnia w lidze drużyna KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
... młoda załoga na właściwym kursie?
W surowych ocenach musimy być sprawiedliwi: legionowianki w ostatniej chwili wypełniły kryterium sportowe pozostania w ekstraklasie, wygrywając 5 ligowych spotkań. Pod koniec rundy wrzuciły one wyższy bieg i sprawiły sensację,wygrywając po pięciu setach z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Można narzekać na postawę Legionovii, ale jest to jeden z niewielu klubów w naszym kraju, który tak konsekwentnie stawia na młode, obiecujące polskie zawodniczki i kolejnymi medalami Młodej Ligi Kobiet oraz młodzieżowych mistrzostw Polski udowadnia, że potrafi wychować siatkarski narybek. Czy korzyści z takiej polityki odniesie kiedyś biało-czerwona kadra? Mamy nadzieję.