Niezniszczalny Andrzej Kowal. Polscy trenerzy z największym zaufaniem w PlusLidze
Gheorghe Cretu (Cuprum Lubin)
Czas pracy: 847 dni.
Przez wielu uważany za najbardziej niedocenianego trenera w PlusLidze. Sezon 2014/2015 był dla Rumuna niezwykle udany, czego efektem było przedłużenie współpracy przez Cuprum ze szkoleniowcem o kolejne dwa lata. Wcześniej pracował już w PlusLidze, bo w 2010 roku zastąpił on na stanowisku trenera olsztynian, Mariusza Sordyla. Opiekun Miedziowych jest selekcjonerem reprezentacji Estonii, z którą dotarł do fazy play-off mistrzostw Europy 2015. Cretu w Lubinie ponownie będzie miał do dyspozycji bardzo ciekawych zawodników. 48-latek zastąpił w Curpum Pawła Szabelskiego, który początkowo był jego asystentem.
Dariusz Daszkiewicz (Effector Kielce)
Czas pracy: 1370 dni.
W sezonie 2008/2009 Daszkiewicz trenował Farta Kielce w rozgrywkach II ligi. Dwa lata później był on już beniaminkiem PlusLigi. Potem zajmując 9. miejsce w sezonie 2010/2011 został zwolniony, a zastąpił go Grzegorz Wagner. W kolejnym roku jego następcy też nie poszło po myśli i nie dotrwał on do końca rozgrywek. Po nieudanym eksperymencie z Sebastianem Świderskim, Jacek Sęk powierzył budowanie nowego tworu w Kielcach ponownie Daszkiewiczowi. W ostatnich dwóch latach, kielczanie zajmowali 12. i 13. miejsce w PlusLidze. Mimo niskich lokat, aktualny trener Effectora nadal może być spokojny o pracę.