Schmitt, Hannawald, Schlierenzauer, Ammann i inni. TCS rozpoczynali od wygranej. A jak kończyli?

Piotr Ziemka
Piotr Ziemka

Janne Ahonen

Przed rywalizacją w Bischofshofen w sezonie 2004/2005 rozegrano 11 konkursów Pucharu Świata. Janne Ahonen odniósł aż 10 zwycięstw, a raz stanął na drugim stopniu podium. Miał w dorobku już 3 triumfy w 53. edycji TCS i był bliski powtórzenia wyczynu Hannawalda. Na skoczni imienia Paula Ausserleitnera stanął jednak na drugim stopniu podium. Przed nim znalazł się Hoellwarth. Z Austriakiem wypadli wtedy na remis pod względem odległości. Najdłuższy skok dnia należał do Ahonena (140,5 mettra), ale Hoellwarth miał lepsze noty za styl od sędziów.

W edycji 2005/2006 Ahonen ponownie wygrał na obiekcie Schattenberg. Na Nowy Rok zajął drugą lokatę, a w Innsbrucku był szósty. Przed ostatnim konkursem miał dwa punkty straty do Jakuba Jandy. W pierwszej serii obaj wylądowali na 141. metrze, lecz wyżej oceniono skok Czecha. W drugiej odsłonie Ahonen miał 141,5 metra, a Janda - 139. Podopieczny Tommiego Nikunena w Bischofshofen zdobył dwa punkty więcej od reprezentanta Czech i doszło do niesamowitego zakończenia. Obaj zawodnicy uzyskali taką samą ilość punktów i stanęli wspólnie na najwyższym stopniu podium.

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)