Wspomnienia z PŚ w Wiśle. To tutaj padły słynne słowa Piotra Żyły

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Śnieg dostarczony na skocznie ciężarówkami

Niewiele brakowało, a konkursu w 2014 roku, gdy Stoch był drugi a Ziobro szósty, w ogóle nie byłoby. W sezonie olimpijskim pogoda nie była sprzymierzeńcem wielu organizatorów. W Europie śniegu było jako na lekarstwo. Kłopoty oczywiście nie ominęły też Polski. Komitet organizacyjny zawodów, na czele z Andrzejem Wąsowiczem, dołożył jednak wszelkich starań, by mimo wysokich temperatur i braku naturalnego śniegu, konkurs odbył się. Ostatecznie kilkadziesiąt ciężarówek przywiozło śnieg z wysokich partii gór na Podhalu i dzięki całodobowej pracy organizatorów skocznie przygotowano na czas.

To nie był jednak koniec zmagań z niesprzyjającą aurą. W 2015 i 2016 roku pogoda na obiekcie im. Adama Małysza znów dała o siebie znać. Piszemy o tym na kolejnym slajdzie.

Które z wymienionych wydarzeń podczas PŚ w Wiśle uważasz za najciekawsze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Krystian Zgłoś komentarz
    Zaiste słynne słowa! Równie słynne jak: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!"