Magiczna granica 250 metrów przekroczona! Tak bito rekord Polski w długości lotu
Cudowna era Małysza
Pierwszym Polakiem, który poleciał ponad 200 metrów, niespodziewanie nie był Adam Małysz a Robert Mateja. W styczniu 2001 roku, w pierwszych dniach "Małyszomanii" do czeskiego Harrachova ściągnęło 20 tysięcy polskich kibiców, którzy oczekiwali wspaniałych lotów i zwycięstwa "Orła z Wisły". Ten nie sprawił im zawodu, ale zanim zaczął bić rekordy, 201,5 metra w serii próbnej osiągnął Mateja.
Małysz w konkursie poprawił jego osiągnięcie o 5 metrów, a całe zawody oczywiście wygrał. Dzień później znów był na Čerťáku najlepszy, a rekord Polski wyśrubował do poziomu 212 metrów. Wszystkie skoki oddawał z bardzo nisko ustawionego rozbiegu - po Turnieju Czterech Skoczni, w którym nasz zawodnik przeskakiwał kolejne obiekty, jury bało się o jego zdrowie.
Jeszcze w tym samym roku w Planicy Małysz doprowadził rekord Polski do wyniku 219,5 metra. Pod Velikankę ściągnęły wówczas tłumy polskich fanów i prezydent Aleksander Kwaśniewski, by świętować zdobycie przez genialnego skoczka Kryształowej Kuli. Ostatniego konkursu sezonu Małyszowi wygrać się jednak nie udało - w zawodach, które z powodu złego wiatru skrócono do jednej serii, Polak był czwarty, a zwyciężył Martin Schmitt.
Dwa lata później Małysz skoczył na Velikance 225 metrów i wyrównał rekord świata Andreasa Goldbergera. Współrekordzistą świata był jednak bardzo krótko, bo jeszcze tego samego dnia jego wynik o 2,5 metra poprawił Matti Hautamaeki.
Kolejny rekord Polski "Orzeł z Wisły" ustanowił dopiero w 2011 roku, gdy po raz pierwszy skakano na przebudowanym "mamucie" w Vikersund. 13 lutego, w ostatnich zawodach przed mistrzostwami świata w Oslo, Małysz uzyskał tam 230,5 metra, co dało mu trzecie miejsce, za Gregorem Schlierenzauerem i Johanem Remenem Evensenem.
- Walczyłem, ile mogłem o ten rekord Polski. Gdy w tym ostatnim skoku ujrzałem czerwoną linię oznaczającą 225 metrów, to pomyślałem sobie "kurcze blade - muszę ją przeskoczyć" i udało się, cieszę się strasznie - mówił o swoim osiągnięciu. Nigdy go już nie poprawił, bo po sezonie 2010/2011 zakończył karierę skoczka.
-
Ksawery Darnowski Zgłoś komentarzwalczył ... bo przecież ma rekord, wprawdzie podparty ale jednak (Kraft też swój rekord podparł).
-
Krzysiek Qaz Zgłoś komentarzAle czy rekord podparty to rekord?
-
lunch Zgłoś komentarzTe rekordy są dziś nieco niemiarodajne, z uwagi na zmiany belek. Kto wie, może Wellinger poleciałby jeszcze dalej, ale mu obniżyli.
-
Monika Homińska Zgłoś komentarzsuper Stoch powrócił;]