Spokojnie, to tylko igelit. Letnia Grand Prix przystawką przed zimą
Kiedyś to było
Żeby wśród zwycięzców LGP znaleźć zimowego dominatora, trzeba cofnąć się aż do 2009 roku. Simon Ammann przygotował świetną formę, na śniegu był bezkonkurencyjny i podczas igrzysk w Vancouver dołożył kolejne dwa olimpijskie złota. Plecy Szwajcara oglądał wówczas trzeci (w LGP) Adam Małysz, który upodobał sobie skoki na igelicie.
Orzeł z Wisły i Thomas Morgenstern jako jedyni wygrali rywalizację trzykrotnie. Polakowi odpowiadał ten sposób przygotowań, po triumfach na igelicie zdobył medale olimpijskie w Salt Lake City i mistrzostwo świata 2007. Tak samo zresztą Austriak, który potem zgarnął Puchar Świata.
Patrząc na listę zwycięzców, lato przyciągało kiedyś więcej gwiazd. Na przełomie wieków wygrywali Janne Ahonen, Małysz, Sven Hannawald, Andreas Widhoelzl, 10 lat temu Gregor Schlierenzauer. Ani razu nie triumfował Kamil Stoch, ale dla niego, jak i wielu konkurentów, to tylko etap przygotowań do zimy. Rezultaty schodzą na dalszy plan.
-
yes Zgłoś komentarzNiedługo przyjdzie pora na skoki narciarskie...