MŚ w skokach 2019. Oni potrafili zaskoczyć w XXI wieku. Nikt nie stawiał ich w roli faworytów do medali
Przed mistrzostwami w Japonii Olli ani razu nie stanął na pucharowym podium. Tuż przed najważniejszymi zawodami sezonu 2006/2007 zajął 36. miejsce w Titisee-Neustadt. Tymczasem na Okurayamie skakał jak nakręcony.
W pierwszej serii konkursu na dużej skoczni Fin uzyskał 124. metry i przegrywał tylko z Simonem Ammannem. Wydawało się jednak, że trudno mu będzie utrzymać miejsce na podium, bo poza trójką byli Adam Małysz i Thomas Morgenstern, jedni z głównych faworytów konkursu.
Olli nie przestraszył się jednak rywali. Mimo że Polak i Austriak skoczyli daleko, jeszcze lepszą próbą odpowiedział Fin. Jego 136,5 metra było ostatecznie najlepszym rezultatem finałowej kolejki. Ostatecznie Olli zdobył niespodziewane srebro, a złoto z Simonem Ammannem przegrał zaledwie o 0,2 punktu.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze-
Milosz32f4g Zgłoś komentarzZapraszam do oglądania: