Tego o Gliku nie wiedziałeś. Otarł się o śmierć, alkohol zabrał mu bliskie osoby

 Redakcja
Redakcja
WP SportoweFakty/Kamil Krukiewicz

Nie minął rok, a śmierć zabrała kolejnego mężczyznę w rodzinie Glików. Tym razem padło na wujka Dariusza, brata Jacka.

- Wracał z Niemiec pociągiem. We Wrocławiu ponoć dosiadł się do ich przedziału jakiś nieznajomy i częstował wódką. Nie wiadomo, co to było. Darka reanimowali potem na dworcu w Katowicach, niestety bez skutku. Drugi mężczyzna z przedziału był nieprzytomny, ale go wyratowali. Jak wcześniej zmarł Jacek, to Darek żartował, że dla niego na cmentarzu nie będzie już miejsca. Teraz jeden leży po jednej, a drugi po przeciwnej stronie - opowiada Krystyna Glik.

Dopiero od kilku lat życie Kamila jest pełne sukcesów. W Torino jest gwiazdą, trudno wyobrazić sobie reprezentację Polski bez niego, a do tego ma ustabilizowane życie prywatne.

Opracował CYK

Czy Kamil Glik to najlepszy polski obrońca?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna/"Liczy się charakter"
Zgłoś błąd
Komentarze (0)