10 lat temu te seksowne kobiety były na ustach całego świata. To wtedy padło hasło WAGs

 Redakcja
Redakcja
Fot. Peter Macdiarmid/Getty Images

WAGs przyczyniały się do utrwalania stereotypu partnerki piłkarza jako kobiety trwoniącej jego majątek i korzystającej z uciech życia. Abbey Clancy w 2006 r. miała wypowiedzieć słowa, które będą jej zapamiętane na zawsze. - Moim marzeniem jest poślubić piłkarza, zajść w ciążę, a potem chodzić na zakupy i bawić się do końca życia.

Wiele partnerek ówczesnych reprezentantów Anglii rzeczywiście wpisywało się w ten schemat, ale były także wyjątki. Victoria Beckham - najpierw piosenkarka Spice Girls, a potem m.in. projektantka mody - bez problemu utrzymałaby się sama.

Karierę muzyczną robiła także Cheryl Tweedy. - Byłam w zespole Girls Aloud, zanim poznałam Ashleya. Odnosiłam sukcesy. Nie opuszczę teraz zespołu i nie będę spędzać całego dnia, siedząc na słońcu, albo chodząc na zakupy z kartą kredytową Ashleya. A jeśli już pójdę na zakupy, to z pieniędzmi, na które sama ciężko zapracowałam - denerwowała się przyszła żona Ashleya Cole'a. Aktywna zawodowo była także Carly Zucker, instruktorka fitness (na zdjęciu z lewej, obok ówczesna partnerka Wayne'a Bridge'a Vanessa Perroncel).

Nie brakuje opinii, że zamieszanie, do jakiego doprowadziły WAGs, negatywnie wpłynęło na angielskich piłkarzy. Nie potrafili się oni skupić na swojej robocie, co rusz słysząc o tym, jak bawiły się ich ukochane i ile pieniędzy wydały w butikach. Drużyna Erikssona miała sięgnąć w Niemczech po medal, ale celu nie zrealizowała. Odpadła w ćwierćfinale, przegrywając po rzutach karnych z Portugalią.

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna/"The Sun"/"The Telegraph"/"The Guardian"/businessinsider.com
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Artur Synoradzki Zgłoś komentarz
    WAG bo VAGINA
    • Błażej Mania Zgłoś komentarz
      Jak się nie ma pojęcia o sporcie tylko o 2-3 dyscyplinach na krzyż, to trzeba się posiłkować takimi artykułami o pierdach. Ja na ten przykład tych pań nie znam i mało mnie one
      Czytaj całość
      obchodzą. Jeszcze trochę i sponsoretki opanują serwisy pseudosportowe w całości. Podejrzewam, że za powyższą "redakcją" kryje się kilku dwudziestoparolatków, wzorujących się na pseudosportowych szmatławcach z UK, ale radziłbym do nich nie równać.
      • zab.66 Zgłoś komentarz
        Dramat.