Zarabia krocie, a w Polsce nikt jej nie zna. PV Sindhu - gwiazda badmintona z Indii

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski



Zdobyła srebro i stała się gwiazdą

Sindhu ma 23 lata, rozgłos zyskała już sześć lat temu, gdy jako nastolatka wdarła się do światowej czołówki. Indie oszalały na jej punkcie po igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Zdobyła wówczas srebrny medal, jako pierwsza Indyjka w historii - w grze pojedynczej dotarła aż do finału, w którym przegrała z Hiszpanką Caroliną Marin. Wcześniej reprezentantki Indii zdobywały na IO tylko medale brązowe.

Po tym sukcesie podpisała wiele lukratywnych umów sponsorskich. Reklamuje w Indiach m.in. napoje, telefony komórkowe i opony samochodowe. A jako że indyjski rynek jego ogromny, potężne firmy nie szczędzą pieniędzy, by nakłonić Pusarlę do firmowania swoich produktów.

Czy przed lekturą tego tekstu słyszałeś o PV Sindhu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna / instagram.com
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Włókniarz Zgłoś komentarz
    kibicowalem jej jakies 2-3 lata ze dwa dni temu zastanawialem czy sie jeszcze w to bawi,bo pamietam ze w koncowych fazach turnieju zawsze dostawala od swoich skosnych sasiadek a tu artykul na
    Czytaj całość
    SF,top3,wiecej siana od tenisistek,wow trzeba bedzie popatrzec na badmintona,moze sie trafi na jakis meczyk w porownaniu do tenisa to marniutkie tam zarobki
    • ja33 Zgłoś komentarz
      MNIE INTERESUJĄ polskie sukcesy.Ta pani niech podzieli sie tymi krociami z bieda hinduską. Media widac obce to i teksty na niskim poziomie