Dwóch chce awansować, a wszyscy się utrzymać - siła drużyn zaplecza Enea Ekstraligi

Maciej Kmiecik 26 Lutego 2013, 13:17

Lublinianie chcą powtórki z 2012 roku

W Lublinie nikt nie mówi o walce o awans do Enea Ekstraligi, a raczej szczytem marzeń jest powtórzenie ubiegłorocznego wyniku, czyli zajęcia miejsca na podium pierwszej ligi. Lubelski Węgiel KMŻ ma do dyspozycji niższy budżet i nie zdołał utrzymać swoich liderów. - Mamy znacznie tańszy skład niż w poprzednim roku, co nie oznacza, że słabszy. Planem minimum jest oczywiście awans do fazy play-off. Chcielibyśmy powtórzyć wynik z zeszłego roku, kiedy do ostatniej kolejki byliśmy czynnym uczestnikiem walki o awans - zapowiadał niedawno na łamach SportoweFakty.pl Dariusz Sprawka. Trenerem lublinian będzie nadal Marian Wardzała, który jednak ma do dyspozycji mocno przemeblowane zestawienie.

W Lublinie nie ma już Roberta Miśkowiaka i Dawid Stachyry, a więc dwóch czołowych żużlowców zeszłego sezonu w całej pierwszej lidze. Są za to Rafał Trojanowski i Maciej Kuciapa. Lublinianie wierzą, że obaj będą w stanie wypełnić luki po zawodnikach, którzy odeszli do Wybrzeża Gdańsk. Pod znakiem koziołka jeździć nadal będą Karol Baran, Daniel Jeleniewski i Paweł Miesiąc. - Nie chcemy co roku zmieniać składu, choć czasami wymuszają to okoliczności. Naszym zamierzeniem jest budowanie drużyny, z którą będą identyfikowali się kibice - zaznacza Sprawka. Siłą KMŻ-u ma być przede wszystkim polski skład, który trener Wardzała będzie miał do dyspozycji na treningach. Nie jest tajemnicą, że idealne wręcz spasowanie do trudnej nawierzchni lubelskiego toru było ogromnym atutem gospodarzy.

[photo=28145]W zespole Lubelskiego Węgla jeździć będzie waleczny Andriej Kudriaszow.[/photo]Nową twarzą w zespole Lubelskiego Węgla będzie Rosjanin, Andriej Kudriaszow, który swego czasu z powodzeniem startował w Grudziądzu, a ostatnio jeździł dobrze w II lidze dla Speedway Wandy Kraków. - Myślę o powrocie do polskiej pierwszej ligi - zapowiadał 22-latek po zakończeniu poprzedniego sezonu. Lubelski Węgiel KMŻ z pewnością stać na powtórzenie wyniku sprzed roku i zajęcia trzeciego miejsca. Jeśli jednak transfery nie wypalą, lublinianie mogą mieć problem z osiągnięciem tak dobrego wyniku. Spadek do niższej ligi chyba w grę nie wchodzi i nikt w Lublinie takiego scenariusza nie bierze pod uwagę.