Dwóch chce awansować, a wszyscy się utrzymać - siła drużyn zaplecza Enea Ekstraligi

Maciej Kmiecik 26 Lutego 2013, 13:17

"Skóra" i "Szczepan" dadzą Ostrovii czwórkę?

Ostrovia w zeszłym sezonie zajęła szóste, ostatnie miejsce w pierwszej lidze, ale zespół Michała Widery wcale nie odstawał od czołówki. Mankamentem Ostrovii były mecze wyjazdowe, a na własnym torze Peter Karlsson i spółka przeciwstawiali się nawet faworytom ligi. - Dużo zależeć będzie od kondycji finansowej klubu. Jeśli będzie płynność finansowa, możemy pokusić się o miejsce w czwórce - zapowiada Michał Widera. Zespołem w pierwszej lidze zarządzać będzie nowa spółka, na czele której stanął Mirosław Wodniczak. Skład MDM Komputery Ostrovia zmontowała bardzo szybko, zaskakując środowisko dwoma głośnymi - jak na warunki pierwszoligowe -transferami. Z pozyskaniem Michała Szczepaniaka i Adama Skórnickiego w Ostrowie wiąże się duże nadzieje. Ten pierwszy wraca do rodzinnego miasta, a z kolei "Skóra" ma wiele do udowodnienia, że jeszcze może cały czas być skuteczny i solidnie punktować w pierwszej lidze.
Najsolidniejszym punktem MDM Komputery Ostrovia w ostatnim sezonie był kapitan, Mariusz Staszewski. Nawet typowany na lidera, Peter Karlsson miewał fatalne mecze na wyjazdach, a "Stachu" wszędzie jeździł na równym przyzwoitym poziomie. Szwed pozostał w Ostrovii, ale w jakiej będzie dyspozycji niespełna 44-letni zawodnik? Na ciężkich torach "Pikej" zawodził. W Ostrowie nadal był solidnym punktem drużyny.

[photo=75515]Czy Peter Karlsson będzie liderem MDM Komputery Ostrovia?[/photo]Dużo zależeć będzie także od Rosjan, Denisa Gizatullina i Władimira Borodulina, którzy mają stanowić drugą linię składu MDM Komputery Ostrovia. Ten pierwszy w poprzednim sezonie nie błyszczał. "Wowa" z kolei jeździł mało, bo borykał się z kontuzjami. Zdaniem trenera Ostrovia lepiej wygląda w tym sezonie pod względem juniorów. Damian Michalski ma zastąpić Marcina Nowaka, który może jeździć w Ostrowie, ale jako gość.

Ostrovia na "papierze" wygląda całkiem solidnie. W zespole Michała Widery jest jednak sporo znaków zapytania. Ostrovię stać zarówno na sprawienie niespodzianki, jak i spadek do drugiej ligi. Już w poprzednim sezonie w Ostrowie przekonano się, że sukces od porażki w sezonie dzieli czasami jeden wyścig. W grodzie nad Ołobokiem wierzą jednak, że wraz z uporządkowaniem sytuacji finansowo - organizacyjnej, nadejdą także lepsze czasy pod względem sportowym.