Oni wiedzą, co to znaczy być najstarszym. Jak radzili sobie w Ekstralidze?
4. Roman Jankowski (Unia Leszno)
43 lata w sezonie 2000, średnia biegowa 1,934
44 lata w sezonie 2001, średnia biegowa 1,333
Ten żużlowiec to żywa legenda klubu z Leszna. Wierny swojemu macierzystemu klubowi praktycznie do końca kariery, nie licząc epizodu w WKM-ie Warszawa. W pierwszym sezonie Ekstraligi był ulubieńcem kibiców. Mimo zaawansowanego wieku i najlepszych lat za sobą Jankowski pokazał się z dobrej strony. Szczególnie na torze w Lesznie kibice mogli liczyć na jego dobre, często dwucyfrowe wyniki. Nieważne było, czy w parze ma obok Damiana Balińskiego czy Andrieja Korolewa. W drużynie lepszy był od niego tylko Leigh Adams, a Unia zajęła siódme miejsce.
Kolejny sezon w wykonaniu najstarszego zawodnika Unii i całej ligi nie był już tak dobry. Jego 13 punktów w meczu z zespołem z Zielonej Góry (64:26) nie przysłoni większości słabych startów. Jankowski nie był już jednym z najmocniejszych punktów zespołu. Co więcej, znalazł się wśród słabszych żużlowców, zajmując dopiero szóste miejsce indywidualnie w zespole. Nie zmieniło to jednak ogólnego obrazu kariery Jankowskiego, który do dziś jest związany z Unią. Teraz szkoli młodzież.