Żużel. Podsumowanie 20-lecia klubów. W Krośnie nowa jakość po latach niepowodzeń. Rafał Wilk bohaterem
Mateusz Kozanecki
Największa porażka: spadek w 2016 roku
W sezonie 2016, kiedy połączono I i II ligę, KSM Krosno miało utrzymanie na wyciągnięcie ręki. W ostatnim meczu wystarczyło wygrać ze Speedway Wandą Kraków 49:41 i zdobyć punkt bonusowy. W tym celu m.in. wzmocniono formację juniorską. Klub stanął na głowie, żeby ściągnąć na to spotkanie Siergieja Łogaczowa, który prawie do północy jeździł w finale IMEJ w Lamothe-Landerron.
Do tego zawodnikom obiecano premię finansową. Nic z tego. Po dramatycznej końcówce KSM wygrał, ale tylko 48:42. Zespół z Krosna spadł, a w rozgrywkach rzutem na taśmę utrzymała się Polonia Bydgoszcz.
Czytaj także: Sztab ludzi pomaga Kacprowi Worynie w przygotowaniach. O wagę dba narzeczona
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
-
neomis Zgłoś komentarzDziś widać, że problem leżał w ludziach i ich nastawieniu do współpracy z podmiotami zewnętrznymi a nie w realnym braku możliwości inwestowania w klub. Wiadomo, że najciekawszy żużel w Krośnie był początkiem XXI wieku, gdy tor pozwalał na widowiskową jazdę i mieliśmy super walczącą drużynę w sezonie awansu do 1.Ligi. Potem na prawdę gdyby nie wypadek Rafała Wilka można było mieć nadzieję na stabilizację, choć Bobusia ostatecznie pociągnął ten zespół na dno. Na szczęście skończyły się czasy, gdy każdy osioł z ulicy może zarządzać klubem w Krośnie i weszli ludzie, którzy coś w życiu widzieli i kończymy z czasami stowarzyszeń, w których ktoś ciągnął za sznurki a nie odpowiadał osobiście za niepowodzenia.
-
Piotr Biega Zgłoś komentarzA jednak myliłem sie jest jeszcze przed Wilkami Stal Mielec
-
Piotr Biega Zgłoś komentarzCo by nie mówić, największa potęga sportowa na Podkarpaciu , brawo Wilki .