Co Legia Warszawa może wnieść do PLK?

Jakub Artych
Jakub Artych
Foto: Piotr Koperski (legiakosz.com)

Wielka marka

Legia wzbudza skrajne emocje: albo się ją kocha albo nienawidzi. Koszykarski klub ze stolicy ściśle również współpracuje z tym piłkarskim, co sprawia, że po ewentualnym awansie wachlarz możliwości drużyny będzie zdecydowanie większy.
 
Zespół z Warszawy doskonale zdaje sobie sprawę, że wymagania kibiców są ogromne. Duże zainteresowanie fanów sprawia jednak, że klub systematycznie się rozwija na wielu płaszczyznach. Wielka presja jest dodatkowym bodźcem do jeszcze większej pracy, która ma przynieść wymierne korzyści.

Po ewentualnym awansie Legia na pewno nie będzie grać o utrzymanie. Celem klubu ma być najpierw miejsce w fazie play-off, a w przyszłości regularna walka o czołowe lokaty w rozgrywkach. Po cichu mówi się nawet o europejskich pucharach.

Możemy być pewni również, że drużyna ze stolicy znacząco poprawi frekwencję na trybunach PLK, która nie we wszystkich halach jest godna pochwały. Legia z pewnością wzbudzi dodatkowe zainteresowanie.

Czy Legia Warszawa, po ewentualnym awansie poradzi sobie w PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (39)
  • ryba1985 Zgłoś komentarz
    obecność Warszafki może pomóc Europejskim zawodnikom zobaczyć miasto na miarę Europy :) i się trochę zabawić :) a tak na poważnie każde wielkie miasto ma szanse na dużych sponsorów
    Czytaj całość
    czyli lepszych zawodników i co za tym idzie zwiększy poziom naszej ligi więc jestem zdecydowanie na TAAAK :)
    • scoobydoo Zgłoś komentarz
      Zacząłem tą dyskusję i teraz pozwolę sobie wtrącić jeszcze swoje 2 grosze. Po pierwsze na kosza chodzę już jakieś 25 lat to chyba jestem trochę takim wyrośniętym dzieckiem:D Zgadzam
      Czytaj całość
      się i nie neguję tych wszystkich mistrzowskich tytułów Legii tylko to jest już historia i to jeszcze bardzo stara. Legia jest marką ale tylko w piłce kopanej, w koszykówce z tych kibiców którzy teraz chodzą na mecze mało kto wie że Legia zdobyła kilka razy mistrzostwo Polski bo było to w zupełnie innych czasach, czasach smutnego PRL. W czasach Wolnej Polski Legia nic w koszu nie osiągnęła i nawet ten jeden wytknięty brązowy medal Stali jest osiągnięciem do którego koszykarska Legia nawet się nie zbliżyła nie mówiąc już o sukcesach Stelmetu, Anwilu, Turowa czy Prokomu. Legia w koszu to żadna marka - jak awansują to z chęcią przekonam się ilu kibiców Legii będzie jeździło za swoim klubem na mecze do innych miast.
      • grubas ket Zgłoś komentarz
        W obecnym składzie wniesie niewiele.
        • Sektor6 Zgłoś komentarz
          Wszystkim kibicom koszykarskim chciałbym przypomnieć jeden mecz Legii z zeszłego sezonu grany na Torwarze. Debile odpalili race a red. Artych prawie się posikał pisząc artykuł. A
          Czytaj całość
          najlepsze są wpisy na forum pod artykułem. Miłej lektury :) http://sportowefakty.wp.pl/koszykowka/571915/goraca-atmosfera-na-torwarze-racowisko-kibicow-legii
          • splesz Zgłoś komentarz
            "Dodam, że kibice piłkarscy z Włocławka nie chodzą na kosza" - Chodzą :)
            • Zbychu Pan Zgłoś komentarz
              W życiu nie czytałem takich bzdur. Ktoś kto pisał to nie ma pojęcia o koszykówce w Polsce. Nie trzeba zresztą wysiłku, abyś sprawdzić że autor to kibic Legii. To teraz kilka słów
              Czytaj całość
              od człowieka który niedługo będzie chodził 20 lat na polską ekstraklasę koszykówki. Po pierwsze Legia była w ekstraklasie i nic nie wniosła. Nie była nawet przeciętna. Po drugie Warszawa organizowała już wielkie imprezy koszykarskie. Zarówno Euro, jak i ostatni Puchar Polski były na słabym poziomie. Na Pucharze Polski, gdyby nie kibice Anwilu to organizacja przypominałaby mecz koszykówki drużyn z liceum. Po trzecie Legia nie ma koszykarskich kibiców tylko piłkarskich. Kilka lat temu pustki były na hali w Warszawie - zarówno na meczach Polonii jak i Legii (obie grały w ekstraklasie). Dziś to piłkarscy zapełniają halę, ale nie mają zielonego pojęcia o tym co się dzieje w ekstraklasie koszykówki. Nawet nie kojarzą pierwszej 4 z PLK. Bywam na meczach Legii koszykarskiej i wiem jaki tam jest poziom wiedzy o koszu. Czwarte poziom. Legia przygarnęła dwóch byłych Anwilowców, którzy nawet na rezerwę w Anwilu byli za słabi. Poziomu nie poprawią w ekstraklasie. Po piąte w ekstraklasie są już duże marki, ale trzeba się na tym znać, aby móc pisać o koszykówce w Polsce. Anwil Włocławek to drużyna, która wygrała w ekstraklasie ponad 600 spotkań. Ma za sobą też sukcesy w europejskich pucharach (notabene w ramach nich przyjeżdżały przyszłe legendy NBA, np. Stojakovic). Na Anwil przychodzi średnio 3 tys. osób, a na mistrza polski w ponad 2 mln aglomeracji zaledwie 17 tys. (i to piłkę nożną - sport nr 1)! Dodam, że kibice piłkarscy z Włocławka nie chodzą na kosza (wspierają lokalny zespół + ŁKS). No, ale jak to bywa... o sporcie piszą laicy.
              • scoobydoo Zgłoś komentarz
                Tak, tak, tak... najpierw trzeba coś osiągnąć a dopiero później ogłaszać się najlepszym klubem na świecie! A ja się pytam w czym taka Legia (chodzi tylko o sekcję koszykówki) jest
                Czytaj całość
                lepsza od np. Stelmetu, Anwilu, Turowa czy chociażby Stali? Bo wg. mnie w świecie koszykówki to są prawdziwe marki i żeby móc się równać z tymi klubami trzeba sobie na to zapracować a nie grzać się i korzystać z blasku piłkarskiej Legi bo kluby które wymieniłem wcześniej na wszystko zapracowały sobie same!