W tym artykule dowiesz się o:
PGE MKK Siedlce - Ostrovia Ostrów Wlkp. / piątek 24 lutego, godz. 18:00
Obie drużyny grają już tak naprawdę o nic. Zarówno PGE MKK, jak i Ostrovia nie mają żadnych szans na udział w fazie play-off. Z obu w ostatnim czasie odeszły ważne koszykarki. Prestiż - to jedyne, co zyska zwycięzca.
Siedlczanki pomimo ogromnych problemów pokazały ostatnio, że potrafią zaskoczyć wygrywając w Sosnowcu. Teraz chciałyby wygrać we własnej hali i wziąć rewanż za pechową porażkę w Ostrowie.
Tam beniaminek wygrał w samej końcówce, a trener Teodor Mołłow miał dużo pretensji do swoich podopiecznych. Te w piątek będą mogły się zrehabilitować za tamto spotkanie.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin - Energa Toruń / sobota 25 lutego, godz. 16:00
W Lublinie zapowiadają się nie lada emocje. Aspirująca do wysokich lokat Pszczółka zmierzy się z podrażnioną Energą. Katarzynki w ostatniej serii gier doznały wysokiej porażki z Wisłą Can-Pack i będą chciały się odkuć. Łatwo jednak nie będzie.
Pszczółka na własnym terenie jest groźna, ale do twierdzy daleko. Katarzynki będą musiały rozegrać jednak bardzo dobre zawody, żeby móc cieszyć się z triumfu. Z krakowską Białą Gwiazdą zawiodły Kelley Cain oraz Julie McBride i ten duet na pewno będzie chciał "coś" udowodnić.
Lublinianki przy ewentualnej wygranej zbliżą się do Energi na odległość zaledwie jednej wygranej - gospodynie mają zatem o co grać, bowiem przewaga parkietu w pierwszej rundzie play-off nadal jest realna.
Wisła Can-Pack Kraków - JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec / niedziela 26 lutego, godz. 16:00
Mistrzynie Polski od momentu powrotu do gry Ewelina Kobryn i Claudii Pop grają doskonale. Szersza rotacja powoduje, że trener Jose Ignacio Hernandez nie musi martwić się o przemęczenie przy dużej ilości meczów.
Zespół z Sosnowca w ostatnim czasie gra słabo i ciężko przypuszczać, żeby mógł coś zawojować pod Wawelem. Tym bardziej, że Wisła Can-Pack nie może pozwolić sobie już na żadną wpadkę marząc o pierwszym miejscu po rundzie zasadniczej.
Biała Gwiazda największą przewagę będzie miała pod koszem, gdzie trio Kobryn - Vanessa Gidden - Ziomara Morrison może wykręcić niezłe liczby.
Basket 90 Gdynia - CCC Polkowice / niedziela 26 lutego, godz. 17:00
Zarówno w Gdyni, jak i w Polkowicach, wszyscy doskonale pamiętają fenomenalny występ Renee Montgomery z pierwszej rundy. Wtedy Amerykanka zaliczyła 37 punktów, a Basket 90 sensacyjnie pokonał CCC.
Jak będzie tym razem? Pomarańczowe to już zupełnie inna drużyna. Nowy trener, nowe zawodniczki i nowa jakość. Polkowiczanki wróciły do walki o najwyższe lokaty w ligowej tabeli i w Trójmieście będą chciały wziąć rewanż.
Podopieczne Marosa Kovacika wygrały 5 z ostatnich 7 meczów. Czy w Gdyni podreperują ten bilans? Gdynianki pozostają w walce o play-off i będą szukały ważnej wygranej, jednak drugie zwycięstwo w sezonie nad CCC będzie arcytrudnym zadaniem.
Artego Bydgoszcz - InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. / niedziela 26 lutego, godz. 18:00
W Bydgoszczy bez dwóch zdań dojdzie do najciekawiej zapowiadającej się konfrontacji w tej kolejce. Wicemistrzynie Polski będą chciały podbudować morale przed fazą play-off, z kolei Akademiczki udowodnić, że potrafią wygrać z trudnym rywalem na jego terenie.
Artego w tym sezonie przegrywa często we własnej hali i to może być pozytyw dla rywalek. Dużym znakiem zapytania w obozie gorzowskim będzie dyspozycja Stephanie Talbot, która w ostatnim ligowym meczu doznała kontuzji stawu skokowego.
Pomimo gorszej pozycji w ligowej tabeli i nie do końca udanego sezonu, faworytem wydaje się być Artego. Rywalkom jednak przyświeca jeden cel - pierwsza trójka po rundzie zasadniczej i ta motywacja może być kluczem.
Cosinus Widzew Łódź - Ślęza Wrocław / niedziela 26 lutego, godz. 19:00
Na zakończenie tej serii gier łódzki Widzew podejmie lidera z Wrocławia. Ślęza będzie bezdyskusyjnie faworytem tego starcia i każde inne rozwiązanie, jak nie wysokie zwycięstwo tego zespołu, będzie sporą niespodzianką.
Gospodynie tak naprawdę chcą już tylko dograć sezon do końca. Nie mają już szans na udział w fazie play-off, - m.in. dlatego zespół opuściła Aleksandra Pawlak.
Ciężko przypuszczać, żeby Ślęza mogła zaprzepaścić szansę na pierwsze miejsce w tabeli właśnie w Łodzi. Wrocławianki są rozpędzone i pędzą jak ekspres.