Hosley z innej planety, płaczący media manager i wielka feta - kulisy z meczu Anwil - Stelmet

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Andrej Urlep deja vu

Andrej Urlep znów przegrał "wygrany mecz" w play-off. W sezonie 2013/2014 jego Czarni Słupsk prowadzili w czwartej kwarcie z Treflem Sopot różnicą 18 punktów i przegrali... 74:75. Teraz jego Stelmet miał 19 punktów przewagi i też przegrał mecz. 

Co za historia. Co ciekawe w obu tych spotkaniach zagrali Leończyk (dwa zwycięstwa), Nowakowski (porażka i wygrana), a z ławki rezerwowych mecz oglądał Mokros (dwie porażki). - To nie miało prawa się wydarzyć - grzmiał Urlep na konferencji prasowej.

- W trakcie tego meczu miałem w głowie to, co stało się wtedy w Sopocie. Mówiłem kolegom, że wszystko jest możliwe. To aż nieprawdopodobne, że scenariusz się powtórzył - mówił z uśmiechem na twarzy Leończyk.

Kto zdobędzie mistrzostwo Polski w Energa Basket Lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (18)
  • Henryk Zgłoś komentarz
    Trudno stało się a co się stało dla Zastalu to się nie odstanie, niech Anwil teraz pokaże jaki z niego kozak.
    • gul falubaz Zgłoś komentarz
      Tylko się nie zachlysnijcie tym awansem i wygrajcie finał . Nie widzę innej możliwości
      • dziadek60 Zgłoś komentarz
        A ja się cieszę z tego że Anwil awansował do finału. Należalo mu się... i wcale się nie smucę z tego że Zastal nie zagra w finale. Należalo nam się.
        • pepsiBKS Zgłoś komentarz
          wg słownika PWN kulisy to "nieznane ogółowi okoliczności jakiejś sprawy". proszę mi powiedzieć panie autorze, tak a propos wstępu, co z: powrotu Anwilu z zaświatów, wbiegnięcia
          Czytaj całość
          kibiców na parkiet, wspólnych tańców i śpiewów z zawodnikami, było nieznane ogółowi? przecież wszystko to jak na dłoni pokazała wczoraj telewizja.
          • Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce Zgłoś komentarz
            Radość we Włocławku trochę przedwczesna. Ostrowa nie pokonają.
            • Pawel7 Zgłoś komentarz
              Stała się rzecz niewytłumaczalna. Przede wszystkim Anwil przez 34 minuty był bezradny. Ostatnie 5 minut a właściwie 34-38 minuta to rzeczywiście kompromitacja zespołu z Zielonej Góry.
              Czytaj całość
              Trener Milicić wziął czas i co miał powiedzieć ??? Nie sądzę aby ktokolwiek wierzył, że tak doświadczony zespół popełni tak dziecinne błędy w ataku i obronie. Zaryzykowałbym nawet tezę, że gdyby Stelmet prowadził 10 pkt ,a nie 17 to by to wygrał. A tak myśleli, że to się nie może wydarzyć, ale się wydarzyło. Ot i cała tajemnica. Cuda się zdarzają
              • KATO-OSTAFA NIE CZYTAM Zgłoś komentarz
                Czy może mi ktoś wytłumaczyć co oznacza określenie " płączący media manager"? Z góry dziękuję
                • ryba1985 Zgłoś komentarz
                  Tak, tak... Teraz szukanie kozła ofiarnego i padło na Urlepa... Prawda jest taka, że zawodnicy nie wytrzymali fizycznie i psychicznie do tego dużo szczęścia miał Anwil w 5
                  Czytaj całość
                  meczu. Najwięcej winy ponosi tu sam JJ ktory zamiast motywować to zabrał się za hejty i protesty w internecie... Andriej gdyby budował zespół od nowa to Drago, Koszar czy Matczak by się w nim nie znaleźli, a i tak wiele zrobił. Przypomnę tylko, że w pucharach uratowal Stelmet przed kompromitacją i dzięki niemu zaczęli grać na Europejskim poziomie choć przez chwilę. Jak to mówią sukces ma wielu ojców, ale porażkę karmi jedna matka...