EBLK: szlagier kolejki dla CCC Polkowice, mistrzynie i Ślęza Wrocław nadal niepokonane
Nie ma mocnych na mistrza
Emma Cannon była wielka, ale tym razem nie wystarczyło to Arce Gdynia do wygranej. Dodatkowo gospodynie już w 4 minucie meczu straciły Paulinę Misiek, która doznała kontuzji kolana.
Pomimo straty swojej kapitan, Arka grała dobrze i pierwszą połowę wygrała aż 43:32. Po przerwie jednak na parkiecie pojawiła się zupełnie odmieniona ekipa z Polkowic - podopieczne Marosa Kovacika drugą połowę rozpoczęły od serii 16:0!
Tak rozpędzonej ekipy spod znaku CCC gospodynie zatrzymać już nie zdołały, a w połowie decydującej części mistrzynie Polski prowadziły już 70:54. W Trójmieście "Pomarańczowe" odniosły szóste kolejne zwycięstwo w sezonie.
Arka Gdynia - CCC Polkowice 68:75 (22:14, 21:18, 9:27, 16:16)
Arka: Cannon 22 (15 zb), Allen 10, Jurcenkova 9, Greinacher 8, Balintova 8, Baltkojiene 6, Podgórna 5, Morawiec 0, Stelmach 0, Misiek 0.
CCC: Hayes 16, Fagbenle 14, Thomas 14, Gajda 7, Kaltsidou 6, Aleksandravicius 6, Leedham 5, Kaczmarczyk 4, Puss 3.
-
Baloncesto Zgłoś komentarzpozytywnie testy medyczne i klub zawarł z nią umowę. A dlaczego nie zagrała w meczu z Toruniem, pomimo tego, że rozgrzewała się przed meczem z zespołem? Ano dlatego, że list czystości nie dotarł na czas do klubu. Swoją drogą, drużyna Energi miała sporą dozę szczęścia, że Nikki nie mogła jeszcze wystąpić w sobotnim meczu, bo z nią w składzie zwycięstwo Pszczółek byłoby raczej pewne.