Wielkie gwiazdy Energa Basket Ligi nadal bez pracy. Dwóch MVP do wzięcia!
Quinton Hosley
Masz Hosley'a, masz mistrzostwo" - takie hasło przestało funkcjonować po ostatnim sezonie, w którym Stelmet z Quintonem Hosley'em zajął dopiero czwarte miejsce i był największym rozczarowaniem rozgrywek. Do tej pory Amerykanin miał zdobyte trzy złote medale w trzech rozegranych sezonach. Na tę magię liczył właściciel klubu Janusz Jasiński, który stał za jego zakontraktowaniem. Koszykarz nie został jednak odpowiednio ustawiony przez trenera Jovovicia. Nie był aż tak ważną częścią w obronie, robił coś, z czego nie był znany. Był aktywny, często był inicjatorem ofensywnych akcji. Decydował się na rzuty z dystansu, sporo penetrował w strefę podkoszową.
Co dalej z 35-letnim koszykarzem? - Chcę grać. Jestem głodny sukcesów. Jeśli pojawi się ciekawa propozycja, to na pewno z niej skorzystam - mówi zawodnik. Wystąpił w 19 spotkaniach Stelmetu Enea BC, w których przeciętnie notował 9,9 punktu i 4,3 zbiórki.
-
Patryk Lipski Zgłoś komentarzTakie gwiazdy na słabiutko ligę polską jako tako a gdzie indziej to takich zawodników mają na pęczki.
-
Henryk Zgłoś komentarzNiech upust zrobią czyli 50 % promocję , to chętni na Ich uslugi się pewnie znajdą