I liga. Ostatnie kolejki, brak marginesu błędu dla wielu zespołów. Głos mają trenerzy
Jerzy Chudeusz (Zetkama Doral Nysa Kłodzko)
Mniej optymistyczną sytuację ma zespół trenera Jerzego Chudeusza, który znajduje się w dolnej części tabeli, na pograniczu strefy spadkowej. Bilans 8-15 zapewnia im dwunastą lokatę. Do rozegrania zostały im jeszcze 3 spotkania - z WKK Wrocław, Rawlplug Sokołem Łańcut oraz GKS-em Tychy. Zadanie nie będzie łatwe do wykonania, bowiem dwa z nich odbędą się na wyjeździe, a w tym sezonie Zetkama Doral Nysa Kłodzko za każdym razem wracała do domu na tarczy. Energa Kotwica Kołobrzeg i Weegree AZS Politechnika Opolska mają zaledwie o jedno zwycięstwo mniej, ale również terminach ich nie rozpieszcza (zobacz terminarz).
- Rozpoczynając ten sezon nie mieliśmy postawionego celu, zdecydowanego zadania. Awansowaliśmy do pierwszej ligi i jednak najważniejsze było to, aby się w niej utrzymać. To jest kluczowa sprawa - mówi Jerzy Chudeusz, dodając: - Mamy przed sobą 3 mecze. Tak jak na początku sezonu powtarzałem, nie skupiamy się na tym co będzie, tylko na każdym najbliższym spotkaniu. W ten sposób do tego podchodzimy.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film- Musimy być skoncentrowani. Po wszystkich meczach będzie wiadomo, co z tego wyszło. Oczywiście, każde miejsce powyżej oczekiwań będę uważał jako sukces. Nic nie jest jeszcze pewne. Zawsze uważałem, że trzeba mieć spokój, aby osiągnąć jakikolwiek dobry wynik. Należy oczywiście wygrywać u siebie, jak i szukać tego na wyjazdach. Mieliśmy spotkania, w których byliśmy blisko, ale nie daliśmy rady. To nie znaczy, że na tych dwóch ostatnich wyjazdach ma się to nie udać, chociaż przeciwnicy są z górnej półki. Po ciężkiej serii, podnieśliśmy się niedawno w Opolu, więc może to dobry znak? Nie poddajemy się. Pokazaliśmy już swój charakter - zaznacza.[b]