NBA budzi się do życia. Czas na wielkie transfery
Fred VanVleet (Toronto Raptors)
26-letni rozgrywający wypłynął na szerokie wody w sezonie 2018/19, w którym Toronto Raptors sięgnęło po mistrzostwo NBA, a on sam odegrał kluczową rolę w pilnowaniu Stepha Curry'ego, największej gwiazdy Golden State Warriors.
W listopadzie Fred VanVleet oficjalnie stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem i już teraz wiadomo, że kilka klubów postanowi o niego zawalczyć. Jak podkreśla nba.com, najbardziej zdeterminowani będą Detroit Pistons i New York Knicks.
Pod względem statystycznym poprzedni sezon miał jeszcze lepszy niż ten mistrzowski, gdyż notował średnio 17,6 punktu na mecz, zdecydowanie najwięcej w karierze. Co prawda interesują się nim dużo słabsze kluby, jednak może pełnić w nich pierwszoplanowe role.
Zobacz także: Mistrzowie NBA szykują transfery. Dwóch koszykarzy na radarze Los Angeles Lakers