Marzenie czy przekleństwo? Przestroga dla Kamila Grosickiego - oni nie poradzili sobie w Anglii

Bartosz Zimkowski 01 Lutego 2017, 07:50

Piotr Parzyszek 

191 centymetrów, silny fizycznie i ograny na II-ligowych boiskach - to miały być zalety Parzyska w The Championship. Dodatkowo Charlton Athletic, do którego trafił, miał problem z napastnikami. Miał mieć łatwe wejście do drużyny, ale kilka dni po transferze zagrał pierwszy i ostatni mecz w barwach The Addicks. Dostał trzy minuty w spotkaniu z Birmingham City.

Parzyszek w Anglii sobie nie poradził. Sam przyznał, że bardzo dużo nauczył się w Charltonie, ponieważ zobaczył, jak dużo brakuje mu do gry na Wyspach.