Liga Europy. Standard - Lech. Belgijskie media chwalą pogromcę "Kolejorza"

Standard Liege wygrał z Lechem Poznań, choć w pewnym momencie jego sytuacja była bardzo trudna. Belgijscy dziennikarze jednak w końcu mieli za co pochwalić drużynę Philippe'a Mountaniera.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Fot. niewusblad.be

niewusblad.be: "Polacy nic nie pokazali"

W pierwszej połowie wyraźnie dominował Standard Liege, ale nie potrafił strzelić gola. Scenariusz zmienił się po czerwonej kartce dla Obbiego Oulare tuż przed przerwą. Po zmianie stron to Lech Poznań przejął inicjatywę, wyszedł na prowadzenie, ale nacieszył się nim tylko trzy minuty. Potem także "Kolejorz" zaczął grać w dziesiątkę, a w samej końcówce Standard wygrał po golu Kostasa Laifisa. Jak to spotkanie skomentowały belgijskie media?

"Standard dobrze zaczął spotkanie, a nawet przez długi czas grał najlepszą połowę w tym sezonie. Problem w tym, że nie było nagrody w postaci bramki. Polacy nic nie pokazali, ale nagle pomógł im sędzia, który wysłał Oulare do szatni za dwie żółte kartki. (...) Standard odniósł zasłużone zwycięstwo, dzięki któremu wciąż zachowuje małe szanse na awans do następnej rundy. Prawdziwym celem tego spotkania jednak było odzyskanie pewności siebie po złej passie i to udało się osiągnąć" - pisze portal niewusblad.be.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
Czy Lech zasłużenie przegrał ze Standardem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)