Puerta, Ortiz, Foe - Oni zostawili życie na boisku
Miklos Feher: 24 lata/Benfica Lizbona
Skromny, życzliwy i pracowity, przez znajomych nazywany "Miki". Taki obraz Węgra wyłania się z przekazów medialnych. Feher nie był podstawowym zawodnikiem Benfiki. Feralnego 25 stycznia 2004 roku na boisku zameldował się w 60. minucie. Zdaniem świadków tamtego wydarzenia, nic wcześniej nie wskazywało na to, że występ przeciwko Vitorii Guimaraes będzie jego ostatnim w karierze.
W doliczonym czasie gry Feher asystował przy trafieniu Fernando Aguiara, które dało Benfice zwycięstwo. Napastnik razem z kolegami celebrował gola. Zdaniem sędziego robił to jednak zbyt długo, wiec ten ukarał go żółtą kartką. Feher uśmiechnął się do arbitra, by kilka chwil później upaść.
Mimo przytomnej reakcji sztabu medycznego, życia 24-latka nie udało się uratować. Zmarł przez arytmię serca. Portugalski klub dla uczczenia jego pamięci zastrzegł koszulkę z numerem 29. Jego nazwiskiem nazwano też jedną z trybun Estadio da Luz w Lizbonie.
-
Kukuryku Zgłoś komentarzPamiętam jak zobaczyłem w sporcie wiadomość, że Puerta umarł i mi łzy do oczu napłynęły :c
-
DMP 2015 Zgłoś komentarzPamiętam ten mecz gdy umierał Foe to było coś strasznego i nie powinno do tego dojść,z tego co pamiętam to było podejżenie o zatuszowaniu wady serca.
-
Maciej Lubicz Pro Down Zgłoś komentarzDziś 2 rocznica wypadku tego piłkarza z Boltonu.
-
Gemini Zgłoś komentarzNie wiedziałem że dzisiaj jest Święto Zmarłych. No ale człowiek nieogarnięty w nowinkach to nie skojarzył że sportowefakty.pl przesunęło to Święto na 18 marca
-
Kris Caminski Zgłoś komentarzorganizm odmawia posłuszeństwa