Niezapomniane finały Ligi Mistrzów - na czele thriller w Stambule sprzed 10 lat
4. 21 maja 2008, Moskwa
Manchester United - Chelsea Londyn 1:1 (1:1, 1:1), karne: 6:5
1:0 - Ronaldo 26'
1:1 - Lampard 45'
Rzuty karne:
1:0 - Tevez
1:1 - Ballack
2:1 - Carrick
2:2 - Belletti
X - Ronaldo
2:3 - Lampard
3:3 - Hargreaves
3:4 - A. Cole
4:4 - Nani
X - Terry
5:4 - Anderson
5:5 - Kalou
6:5 - Giggs
X - Anelka
Składy:
Manchester: van der Sar - Brown (120+5' Anderson), Ferdinand, Vidić, Evra - Hargreaves, Scholes (87' Giggs), Carrick, Ronaldo - Rooney (101' Nani), Tevez.
Chelsea: Cech - Essien, Carvalho, Terry, A. Cole - J. Cole (99' Anelka), Ballack, Makelele (120+4' Belletti), Lampard, Malouda (92' Kalou) - Drogba.
Czerwona kartka: Drogba /116'/ (Chelsea Londyn).
Spotkanie pomiędzy angielskimi zespołami miało być zacięte, ostre i wyrównane. Rzeczywiście takie było, a Lubos Michel po ponad 120 minutach walki, w której obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, pokazaniu jednej czerwonej i aż ośmiu żółtych kartek musiał zarządzić serię rzutów karnych.
Po czterech udanych próbach Cristiano Ronaldo nie zdołał przechytrzyć Cecha i Chelsea objęła prowadzenie. Próbę nerwów wytrzymali Frank Lampard oraz Ashley Cole i wszystko zależało od Johna Terry'ego. Kapitan miał ogromnego pecha, ponieważ poślizgnął się i w efekcie piłka po jego strzale wylądowała na słupku! United wrócili z dalekiej podróży, zyskali przewagę psychologiczną, a po skutecznej interwencji Edwina van der Sara w siódmej kolejce wznieśli ręce w geście triumfu. Holendra nie pokonał Nicolas Anelka.
-
bebi92 Zgłoś komentarzAlmunia wszedł za Piresa a nie za Lehmanna...
-
rafi2008 Zgłoś komentarz"przestawali tracić wiarę" ...!? Chyba zaczynali...