Ekstraklasa po wiejsku nie tylko w Niecieczy
Maciej Kmita
Zavrć, Słowenia (NK Zavrć) – 1338 mieszkańców
NK Zavrc z liczącej 1338 stolicy gminy Zavrc w latach 2008-2013 przebył drogę ze słoweńskiej szóstej ligi do ekstraklasy! Klub nabrał rozpędu, gdy zainwestował w niego jeden z najbogatszych Słoweńców - Miran Vuk.
Pierwszy sezon w elicie NK ukończył na 5. miejscu, by w minionym sezonie powtórzyć ten wynik. Od lipca jego zawodnikiem jest były gracz Widzewa Łódź - Veljko Batrović.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
-
ogi30 Zgłoś komentarzNiezła miejscówka tego stadionu w Streymnes na Islandii ;D. Wieje pewno jak diabli.
-
Wesoly tomcio Zgłoś komentarzZ tej listy to chyba tylko NK Zavrć mozna jakos porownac do Niecieczy .Reszta zespolow to ligi zdecydowanie slabsze w ktorych udzial prestizu nie robi
-
jendker83 Zgłoś komentarzktórzy oczywiście lepiej od Witkowskich wiedzą, jak prowadzić klub (choć najczęściej na skraj przepaści), lokalnych działaczy, którzy uprzejmie poproszą o miejsce w zarządzie, bo przecież przez dziesiątki lat pracowali w klubie i jak to tak teraz ich wyrzucać (zaprzepaszczając wiekopomne doświadczenie rodem z głębokiego PRL, a jak tego miejsca się im nie da, to napuszczą na nowego całą bandę znajomych) oraz kibiców (którzy w najlepszym razie będą wygwizdywać na meczach każdą wizytę, w najgorszym przyniosą pod klub trumny). Wielu nie podoba się, że w naszej Ekstraklasie grają od czasu do czasu zespoły z małych miast lub (jak w tym przypadku) wioski, ale przecież Witkowscy nikomu tego miejsca nie ukradli. Zbudowali klub za swoje pieniądze (zawsze to miła odmiana po szeregu zespołów utrzymywanych z pieniędzy spółek Skarbu Państwa albo samorządów), płacą zawodnikom regularnie (czego o części naszej ligi nie da się powiedzieć), a fakt, że zespół finansują od dekady świadczy chyba wyraźnie, że nie jest to chwilowa zabawka. Większą żenadą dla mnie jest sytuacja w takich miastach jak Wrocław czy Zabrze, gdzie milionerów pokroju Witkowskich paru by się chyba znalazło, a klubami nie ma się kto zająć. Ciekawe dlaczego? Ponieważ te (używając twojego określenie) kacyki są niewrażliwe na upadek pięknych tradycji klubów pokroju Ruchu, Górnika, Śląska, itp.? Czy może dlatego, że w większości klubów z dużych polskich miast panuje takie bagno organizacyjne, że naprawdę rzadko znajduje się ktoś gotów dać swoje pieniądze na zmarnowanie...
-
tomas68 Zgłoś komentarzŻenada na tak nieprzemyślane decyzje niektórych lokalnych kacyków.