Piłkarski geniusz może być wybitnym trenerem?

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Diego Maradona 

Chrapkę na dołączenie do Mario Zagallo i Franza Beckenbauera miał Diego Maradona. Uznawany za jednego z najlepszych przedstawicieli dyscypliny w historii i bezsprzecznie najlepszy piłkarz świata przełomu lat '80 i '90 ubiegłego wieku Argentyńczyk nie został nigdy laureatem Złotej Piłki "France Football" z prostej przyczyny - w czasach jego świetności nagrodę tę mogli otrzymać jedynie Europejczycy.

Tyleż wybitny, co zakochany w sobie "El Diego" karierę trenerską rozpoczął jeszcze zanim ostatecznie zawiesił buty na kołku. W 1994 roku, będąc zawieszonym za stosowanie dopingu podczas MŚ 1994, prowadził bez sukcesu Textil Mandiyu, a w 1995 roku - również bez lepszych wyników - opiekował się Racingiem Club Buenos Aires.

W 2008 roku niemal samozwańczo został selekcjonerem reprezentacji Argentyny, którą wprowadził na MŚ 2010, by dojść z nią do ćwierćfinału rozgrywanego w RPA turnieju, ale nikt nie ma wątpliwości, że stało się tak nie dzięki obecności Maradony, a raczej pomimo jego pracy. Ostatnim przystankiem w trenerskiej karierze legendarnego Argentyńczyka katarski Al-Wasl (2011-2012).

Zinedine Zidane sprawdzi się w roli trenera Realu Madryt?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)