Plebiscyt i Gala tygodnika "PN". Trener Roku 2015
Świeżo w pamięci mamy głównie jesienną degrengoladę Lecha Poznań pod jego kierownictwem. Nie można zapominać jednak, że to szkoleniowiec, który dla Kolejorza po pięciu latach odzyskał mistrzostwo Polski. I to w naprawdę dobrym stylu, odbierając Legii Warszawa to, co większość dawno jej przyznała. A sposób, w którym ogrywał bezradnego niczym bobas Henninga Berga, musiał wzbudzać uznanie. Krótko mówiąc, pod względem przygotowania taktycznego Norwega wciągał nosem. Skorża był tym, kogo Lechowi od czasu Jacka Zielińskiego brakowało, bo zespół zawsze personalnie był w Poznaniu silny - czasem nieco mocniejszy od Legii, czasem nieco słabszy, ale zawsze na zbliżonym poziomie. Z trenerami było gorzej. Dopiero Skorża wydobył z drużyny Lecha to, co najlepsze. Żaden inny polski trener nie zdobył w 2015 roku dwóch tytułów (oprócz mistrzostwa, także Superpuchar), wprowadził także Lecha do fazy grupowej Ligi Europy. Ale to też on ponosi odpowiedzialność za mierne - do momentu zatrudnienia Jana Urbana - wyniki poznaniaków jesienią.