Tak Bayern kupuje gwiazdy Bundesligi. Goetze i "Lewy" nie byli pierwsi, Hummels nie będzie ostatni
Jednym z najgłośniejszych transferów było pozyskanie Manuela Neuera. Wychowanek Schalke i ulubieniec kibiców z Gelsenkirchen wywołał duże kontrowersje, decydując się na zmianę klubu. Teraz już wiadomo, że podjął właściwą - przynajmniej ze sportowego punktu widzenia - decyzję i wiele wskazuje na to, że sławą dorówna Oliverowi Kahnowi.
Rok po Neuerze do stolicy Bawarii przenieśli się Mario Mandzukić i Dante. Obu połączyło to, że we wcześniejszych klubach - VfL Wolfsburg oraz Borussii Moenchengladbach - należeli do najlepszych i potrafili napsuć krwi także zespołowi Juppa Heynckesa. Zwłaszcza Gladbach zaczęli regularnie punktować faworyta, a ten zamiast poszukać sposobu na pokonanie rywala, postanowił go osłabić.
W myśl tej zasady działacze Bayernu postąpili przy kolejnych głośnych transferach. Borussia Dortmund dwa lata z rzędu nie dawała monachijczykom żadnych szans w Bundeslidze i nic nie wskazywało na zmianę układu sił. Wtedy Bayern skorzystał z klauzuli odstępnego i wykupił za 37 mln euro Mario Goetze. Chciał też sprowadzić Roberta Lewandowskiego, ale musiał poczekać kolejny rok.
Borussia nie zgodziła się na sprzedaż najlepszego napastnika, choć ten nie przedłużył kontraktu. W efekcie w 2014 roku Bayern nie musiał negocjować z żółto-czarnymi, tylko zaproponować odpowiednio korzystne warunki finansowe "Lewemu".
Po Goetze i Lewandowskim do Monachium ma trafić też Mats Hummels. Borussia ogłosiła już, że środkowy obrońca wyraził chęć powrotu do Bayernu, z którego odszedł w 2009 roku. Transfer niemal na pewno zostanie sfinalizowany, bo Hans-Joachim Watzke i Michael Zorc rozumieją wolę zawodnika będącego wychowankiem FCB. Środkowy obrońca zostanie kolejną wielką gwiazdą ligi pozyskaną przez Bawarczyków.
-
ziggy2424 Zgłoś komentarzLewego nikt nie kupowal. Sam przylazl.